16 kwietnia 2012

Stan lekkiego otępienia.

Zawiesiłam się gdzieś. Którejś nocy, gdzie towarzyszyła mi muzyka. Któregoś dnia, gdy spacerując po mieście poczułam, że choć wokół mnie jest pełno ludzi - tak naprawdę jestem tutaj sama. Pisząc którąś z kolei wiadomość o podobnej treści. Odpowiadając na kolejne co słychać. Co słychać? Sama nie wiem. Palcebo w słuchawkach, ale chyba nie o to chodzi w tym pytaniu. Jest dobrze. Niby nie mam na co narzekać. Spełniam się, pod pewnymi względami jest naprawdę dobrze. A inne po prostu przestały się sypać. Jestem tu dzisiaj i ciężko byłoby mi zaprzeczyć, gdyby ktoś zapytał mnie, czy jestem szczęśliwa. Nigdy nie zaprzeczyłam i dziś też bym tego nie zrobiła. Niemniej jednak pełnią zadowolenia też bym tego nie nazwała. Coś mi umknęło, czegoś mi zabrakło. Za dużo czasu, za mało rzeczy do zrobienia. Choć tak naprawdę są ich miliony, a czasu z dnia na dzień coraz mniej. Ale coś jest nie tak. Coś mogłoby się zmienić. Nie ja, nie świat wokół mnie. Choć może właśnie o to chodzi? O mój stosunek o świata, który mnie otacza i ludzi, z którymi przyszło mi żyć? Łapię się na tym, że nie wiem za co się zabrać. Nie wiem do kogo zadzwonić i nie jestem pewna, czy otwieram właściwe okienko komunikatora. Nie wiem, czy patrząc w oczy ludziom - nie powinnam przerwać spojrzenia, odwrócić głowy i odejść bez słowa. A może jednak zostawić za sobą echo wykrzyczanych słów? Albo chociaż szepty... Za dużo pytań, za mało odpowiedzi. Za dużo czasu w momencie największego zabiegania i za mało mnie samej we wszystkim co robię. Nawet tutaj się zawiesiłam. Zostawiam tu słowa, które tak niewiele wnoszą, próbując wyrzucić z siebie coś, co i tak siedzi głęboko w środku.

Pozytyw na dziś jest jeden. Spełniam dziś jedno z marzeń <3

11 komentarzy :

  1. Takie ryzyko istnieje i dotyczy wszystkich. Musisz wierzyć w to, że ludzie, którym powierzasz swoje sekrety, rozmawiasz, są tymi najodpowiedniejszymi. Ale tylko czas może zweryfikować czy tak w istocie jest

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chciałabym spełnić wiele swoich marzeń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chciałabym też spełnić jedno moje marzenie w najbliższym czasie. A Ty jakie spełniasz? ;>
    I wiesz? Też mam wokół siebie wielu ludzi a tak na prawdę jestem sama. I nie umiem rozmawiać z ludźmi, nie chcę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli patrząc na ludzi pozostawisz im tylko znaki zapytania, to pójdą za Tobą.
    Co to za marzenie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Mhmm. Zawieszenie? Niestety ostatnim czasem często tak mam :(. Heh. A jeszcze przeszłam na poziom wyższy, bo wybudowałam sobie mur i siedze sobie we własnym zamczysku, sama marząc o cieple które odrzucam. To już chore, co nie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest. Ale możemy sobie tutaj spokojnie podać ręce. Robię to samo.

      Usuń
  6. Skoro to szczęście nie jest takie pełne jak mogłoby się zdawać...to wiesz właściwie dlaczego nie jest pełne? Czego Ci brakuje?

    OdpowiedzUsuń
  7. "El silencio es la mayor bendición de la vida" - cytat z książki.
    Nierzadko mam ochotę wykrzyczeć ludziom w twarz, co tak naprawdę o nich myślę, ale w końcu gryzę się w język. Dlaczego? Bo i tak to by niczego pozytywnego do konwersacji nie wniosło, a nie ma po co robić kwasów. Jasne, przyniosłoby to ulgę na duszy, ale nie wiem, czy to naprawdę jest tego warte. Dlatego wolę mniej gadać, a więcej słuchać. Taka moja mała równowaga.

    ~AntisocialParanoic

    Zapraszam też na tego bloga, tym razem o muzyce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może to On jest brakującym elementem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może? Chociaż wiesz, dzisiaj już sama nie wiem.

      Usuń