18 czerwca 2012

Niedokończone.

Zabiłeś mnie. Tym niewypowiedzianym do końca zdaniem, urwanym w połowie oddechem, spojrzeniem, tak przelotnym, że część jego mogę sobie jedynie dopowiedzieć, bo zobaczyć nie byłam już w stanie. Zapachem, dokładnie takim, jaki pamiętam. Tonem głosu, tym całkiem moim. Choć moim nie mam prawa go nazwać, bo takowym przecież nie jest, chyba nigdy do końca nie był. Ty też nigdy nie byłeś. Ciebie też dawno nie ma. Teoretycznie. Tylko teoretycznie...

45 komentarzy :

  1. Czyli jednak jeszcze.. coś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez względu na to, jak bardzo staram się to uciszać - tak.
      Wiem, że czasem trzeba poczekać, dość długo, by wszystko wróciło do tego, co było "przed". To czasem zabija, ale ja wstaję. To jest chyba ten mój niewielki, osobisty sukces. (to w ramach odpowiedzi na komentarz pod poprzednim, widziałam go, zanim usunęłam post z głównej)

      Usuń
    2. Wierzysz, że możecie jeszcze kiedyś być tylko dla siebie, tak na wyłączność?

      Usuń
    3. Nie. I wiesz, mnie nawet trudno jest sobie to wyobrazić. Bo On w pewnym stopniu jest ze mną, odkąd tylko siebie pamiętam, tą siebie, którą dziś jestem. Z tym, że dawno temu przestał być fizycznie. I bez względu na to jak często wraca ta potrzeba zamknięcia swojego świata między Jego lewym a prawym ramieniem - On nie wraca. I wszystko, co mi zostaje to wspomnienia, echa słów, które się nie powtórzą. Bo nawet na mieście dawno przestałam Go już mijać.

      Usuń
    4. Nie wraca bo nie chce, nie może, czy Ty nie chcesz?

      Usuń
    5. Nie wraca, bo nasz czas dawno temu dobiegł końca.

      Usuń
    6. Niektóre historie miłosne nigdy nie mają końca.

      Lubisz wystające obojczyki?

      Usuń
  2. Teoria to nie to samo co praktyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedno ma z drugim niewiele wspólnego.

      Usuń
    2. Te cholerne uczucia są najgorsze. I to, że ta osoba potrafi sobie ułożyć życie bez nas.

      Usuń
    3. Wiesz, że ja wolałabym, żeby On układał sobie życie? Chyba prościej byłoby mi to - po czasie oczywiście - zaakceptować, niż patrzeć, że wciąż jest sam i wciąż słyszeć w głowie echa Jego słów: "chciałbym, ale z nią, z nikim innym"...

      Usuń
  3. Czasami te niedopowiedziane, niewypowiedziane słowa bolą najbardziej. A to na nie czekamy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. A praktycznie to chciałabym zamknąć swój świat między Jego jednym, a drugim ramieniem...

      Usuń
  5. Czasenm wystraczy nie dokończone zdanie aby nas męczyło. Ale to takie katowanie drugiej osoby :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabyś wrócić do tamtych chwil?

    OdpowiedzUsuń
  7. Widze ze Ciagle Cie przesladuje ten chlopak;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. coś się kończy, coś się zaczyna ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle, że nie zawsze kończy się w momencie, w którym powinno.

      Usuń
    2. no tak to jest już w życiu ... nowe też najczęściej zaczyna się niespodziewanie ...

      Usuń
    3. Dlatego też na nie nie czekam. Skupiam się na czymś innym, na szczęście mam na czym.

      Usuń
    4. a zdradzisz na czym??

      Usuń
    5. Na nauce, pracy, znajomych, marzeniach, pasjach. Wszystkim innym, nie uczuciach.

      Usuń
    6. sporo tego wszystkiego, ale może to i dobrze, bo chyba brakuje ci czasu na rozpamiętywanie ...

      Usuń
    7. Przeważnie. Czasem tylko wracam do domu...

      Usuń
  9. w milczeniu pełno tych spraw, niedokończonych gestów, niedopowiedzianych słów, które tak wiele mogłyby zmienić ..
    chciałabym tak umrzeć, z setkami nieprzeczytanych smsów i niedobranymi połączeniami ..
    przeniosłam się, prawdpodobnie na stałe, teraz na www.zyciekurwa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja to się w zasadzie nie znam na tych wszystkich związkach, więc nie będę mieszać :p

    OdpowiedzUsuń
  11. To czemu on nie może stać się Twój i tylko Twój?

    OdpowiedzUsuń
  12. jak ja nienawidzę niedokończonych zdań. tych urwanych w połowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I spojrzeń, które niosą jeszcze większe zamieszanie...

      Usuń
  13. Nieraz zwykłe rzeczy stają się niezwykłe.

    OdpowiedzUsuń