19 kwietnia 2013

Back in black.

Uduszę się tutaj. Przymykam zmęczone powieki, a kiedy je otwieram, pierwsze krople zaczynają spływać po policzkach. Błądzą mi w głowie tysiące myśli. Mało pozytywnych. Ta wiosna za oknem nie odzwierciedla już mojego nastroju. Dziś nawet cieszę się z zimna. Z możliwości założenia tej szerokiej, szarej bluzy i wyjścia z domu z rękawami naciągniętymi na dłonie. Łzy mieszają się z deszczem. Nie wyspałam się dzisiaj. A spało mi się cudownie. Zwłaszcza nad ranem, kiedy podświadomość podsunęła mi Twój obraz. Pierwszy raz na tyle blisko. Pierwszy raz od dawna na tyle rzeczywisty. Miliony spojrzeń, delikatne uśmiechy, moje tęskniłam za Tobą w Twoich ustach. Twój zapach, zupełnie realny. Dotyk, niesamowicie prawdziwy. I to cholerne Back in Black, kiedy Twoje wargi zaczęły się zbliżać do moich. Zmieniłam dziś dzwonek w telefonie, już nie lubię tej piosenki. 

Miałeś być moim prezentem urodzinowym, pamiętasz...?

4 komentarze :

  1. Takie sny są zmorą. Siedzą później cały dzień w głowie i boleśnie o wszystkim przypominają... Trzymaj się! Jeszcze będzie przepięknie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już rozumiem, dlaczego nie lubisz snów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby tylko móc spać snem kamiennym...

    OdpowiedzUsuń
  4. Sny są dobre dopóki się z nich nie obudzimy - wtedy stają się naszym przekleństwem.

    OdpowiedzUsuń