Daj mi coś, w co mogę uwierzyć...
25 października 2013
Chłonę.
Jesteś ze mną. Rozmawiasz ze mną godzinami, wypełniając sobą pokój, po brzegi. Patrzę Ci w oczy, wiem, że nie chcę już niczego szukać, że nie chcę nigdzie iść... Gubię się, kiedy Cię nie ma. Odnajduję, kiedy się pojawiasz. Teraz posiedźmy w ciszy przez minutę. Albo dwie. I patrzmy na siebie z zainteresowaniem, a powietrze niech gęstnieje i staje się gorące od przyspieszonych oddechów. Niezłączonych, choć kompatybilnych. Zostań, potrzebuję Cię tu. Boję się tego, że mogłabym się od Ciebie uzależnić. A z dnia na dzień, kiedy jesteś, kiedy chłonę Twoją obecność całą sobą, stajesz się coraz bardziej niezbędny do funkcjonowania z uśmiechem. Stawiam sama kroki, wychodzę z domu i czynności, które wykonuję nie są jedynie machinalne, ale żeby w oczach pojawiły się iskierki potrzebne mi Twoje dzień dobry. Dobranoc. I kilka innych tego typu, nie-zwykłych rzeczy. Zasnęłam z Tobą w środę, choć fizycznie Cię przecież nie było. Ale Twój zapach unosił się w powietrzu, został na poduszkach, do których tuliłam się jak nigdy wcześniej... Wolałbym, żebyś to Ty mną pachniała - ja też, wierz mi. Lubię, kiedy się denerwujesz. Kiedy wychodzisz z pokoju zapalić, bo przecież nie będziesz mi kopcił, rozsiadasz się na kuchennym krześle, łokcie opierasz na kolanach i... czekasz na mnie? Ale ja za Tobą nie idę. Sama muszę się uspokoić. Wchodzę, kiedy zaciągasz się po raz ostatni. Uśmiechasz się do mnie. I Ty mnie nazywasz nerwusem? Podobało mi się to zdenerwowanie, bo poczułam, że Ci zależy. I dobrze. Oby częściej, oby bez przerwy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
I łzy w moich oczach to chyba najlepszy komentarz.
OdpowiedzUsuńEej, nie płacz. Przez niego nie wolno!
UsuńTo łzy wzruszenia. Cieszę się, że chociaż u Ciebie lepiej...
UsuńDziękuję. Naprawdę. Chociaż... nie zapeszajmy lepiej.
UsuńOj tam, jak jest dobrze, to trzeba się tym cieszyć :)
UsuńMożliwe. Ale to "dobrze" jest dość ulotne ;)
UsuńJak wszystko co dobre :/
Usuńa więc dobrze ? :) (nie zaczyna się zdania od a więc.. )
OdpowiedzUsuńfajnie - lubie czytac cos takiego
Sama nie wiem. Dzisiaj jest okej.
UsuńChłoń, zasługujesz.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki :* oby!
OdpowiedzUsuńJezu, jak bardzo Cię teraz rozumiem. I życzę Ci, Kochana z całego serducha, byś chłonęła tego więcej i więcej z jego wzajemnością! :) I to jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńNie bój się, daj się ponieść chwili.
OdpowiedzUsuń