/ straciłam przez Ciebie stabilność emocjonalną.
29 października 2013
Na miły początek.
Ten początek dnia z Tobą tuż obok jest piękniejszy niż jakikolwiek inny od bardzo dawna. Mogłam Cię mieć fizycznie zaraz po przebudzeniu, ale nawet nie żałuję, że z tego zrezygnowałam, skoro witasz się ze mną z rana, żebym spędzić choć trochę czasu razem, zanim na dobre zacznę życie o trzynastej. Lubię na Ciebie patrzeć, kiedy prowadzisz, nawet ta droga, której w ostatnich tygodniach naprawdę nie lubię, tym razem mi się nie dłuży. Twoja dłoń ląduje gdzieś na moim udzie, uważnie obserwujesz wyraz mojej twarzy, bez słów pytając mnie o zgodę. Uśmiecham się jedynie, dobrze mi z Tobą. Słyszę, jak mówisz, że pierwszy krok należy do mnie, bo nie chcesz, żebym czegokolwiek żałowała. Teraz wydaje mi się, że jedyne, czego bym mogła, to niewykorzystane szanse. Na przykład brak tego buziaka na dobranoc, przez co nie przespałam nocy. Ale wiadomość od Ciebie o drugiej, o trzeciej, i chwilę po czwartej sprawiła, że mimo to wstaję z łóżka uśmiechnięta. Robisz małe kroczki, na pozór nieznaczące, nieświadomy tego, że mnie najbardziej cieszą te najmniejsze gesty. Na przykład to, jak z uśmiechem przyszedłeś do mnie wczoraj wieczorem, mówiąc słodkie dobry wieczór do ludzi, z którymi siedziałam, jak wchodziłeś ze mną po schodach, a Twoje dłonie błądziły gdzieś w okolicy moich bioder, jak to, że dziś już nikt mi nie uwierzy, że nie jesteś mój. Bo i ja jestem Twoja, bo mi na to pozwalasz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Jaka subtelność, oboje jesteście w tym uroczy :)
OdpowiedzUsuńMoże i uroczy, ale poza tym też zagubieni. Oboje ;)
UsuńTo dopiero początek, musicie się dotrzeć i będzie grało :)
UsuńNadal się boję, że braknie nam na to czasu. I ten strach powoduje, że wciąż stoję w miejscu. Jak głupia. Zamiast czerpać chwile, dopóki je mam...
UsuńSkąd w Tobie tyle niepewności? Nie tylko w kwestii uczuć, ale wielu innych wypadkach. Zdążyłam to zauważyć już jakiś czas temu.
UsuńW kwestii ludzi jest jej dużo, to prawda. Nie wierzę w związki, jakiekolwiek.
UsuńAle tutaj... ja wiem, że ten moment, kiedy on zniknie nastąpi, tego nie da się przeskoczyć.
Bardzo to słodkie i właśnie subtelne... Jeju, w końcu zaczyna się układać! Ciesz się tym, ej! ;*
OdpowiedzUsuńMam dziwne wrażenie, że kiedy tylko zacznę się cieszyć tym, że się układa, wszystko się psuje, wiesz?
UsuńBo zawsze tak jest? Ech, pieprzone życie.
UsuńAle tu ładnie, romantycznie, ech :D
Chyba za dużo wymagam.
UsuńO szablon Ci chodzi? Wiesz, ile czasu szukałam takiego zdjęcia w dobrym rozmiarze?! Natykałam się na dziesiątki, ale żadne mi nie pasowało. Aż wreszcie to, idealne <3
Ja się uroczo zrobiło :) Miło Cię czytać uśmiechniętą, bez wątpliwości i Jego :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj mi ten uśmiech nieco zbladł. Chyba jestem za głupia na takie relacje ;)
Usuńczyli się poukładało? cieszę się bardzo :)
OdpowiedzUsuńSama już nie wiem. Jednego dnia lepiej, drugiego gorzej. Staram się cieszyć chwilą. Tylko później spadam z wysoka ;)
UsuńJak słodko się zrobiło.. :*
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, czasem bywa naprawdę słodko ;)
UsuńJest czego zazdrościć!
UsuńMomentami tak. Ale gdyby zebrać w kupę całość i próbować ocenić to jest po prostu trudno, ze wszystkim.
UsuńRozumiem to po całości.. ale chyba każde początki są takie jakieś trudne..
UsuńChyba tak, na swój sposób. Tutaj, gdyby ogółu sytuacji było mało, ja muszę jeszcze (nie do końca świadomie) wszystko komplikować.
UsuńI wszystko wychodzi na prostą? ;>
OdpowiedzUsuńSama nie wiem. Chyba czas na ten mój krok. Albo ostateczną decyzję o jego braku.
UsuńI tymi mały kroczkami ciągle do przodu :))
OdpowiedzUsuńChciałabym, chciała... ;)
UsuńIdź śmiało bo na końcu czeka Cię nagroda - On ;)
UsuńPróbuję sobie to wbić do głowy, ale kiepsko mi idzie, mimo świadomości tej "nagrody" ;)
UsuńNo proszę Cię :) Chyba "taka" nagroda to najlepsza motywacja ;)
UsuńTe pierwsze kroczki zawsze są najtrudniejsze ale i najpiękniejsze.
OdpowiedzUsuńPowodzenia Słonko!
Zastanawiam się, czy nie za bardzo rozłożyliśmy te kroki w czasie. Dobra, ja rozłożyłam...
UsuńDziękuję :*
Takie początki są najpiękniejsze :)
OdpowiedzUsuńChyba tak. Dostrzega się magię w każdej chwili ;)
Usuńnajmniejsze czułe gesty zebrane do całości tworzą miłość... powiedziałabym nawet, że miłość to taka mozaika z drobnych gestów, słodkich słów, chwil ulotnych...:)
OdpowiedzUsuń"Miłość" to bardzo duże słowo ;)
UsuńAle oczywiście się z Tobą zgadzam. Chociaż tutaj to absolutnie nie to :)
piękne :) i drobiazgi, które czynią codzienność szczęśliwszą.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, ale to pozytywna zazdrość - cieszą mnie takie pozytywne słowa u Ciebie :) :*