29 kwietnia 2012

Noc z Tobą.

Dawno Cię już ze mną nie było. Od pewnego czasu moje myśli nie krążą już wokół Ciebie, podświadomość uparcie nie podsuwa mi Twojego obrazu, a oddech na myśl o tym, co było i o tym, czego nie ma, nie przyspiesza już gwałtownie. A dziś w nocy... czułam Twój zapach i dotyk Twojego ciała. Słyszałam głos, za którym tęsknię od pewnego czasu i widziałam spojrzenia, te od początku do końca nasze...
Obudziłam się, wstałam, wciąż mając jedną scenę z tego snu przed oczyma, i zrozumiałam. Przychodzisz do mnie zawsze wtedy, kiedy coś tracę. Zupełnie tak, jakbyś był jedyną stałą w moim życiu, choć przecież nigdy nią nie byłeś. Chociaż z drugiej strony, co do Ciebie nigdy nie miałam wątpliwości. Zawsze byłeś, w mniejszym lub większym stopniu niż wcześniej. Czy to, że spędziłeś ze mną noc było dowodem na to, że już całkowicie ją straciłam...? 



Dawno nie czułam tego, co poczułam dziś zaraz po przebudzeniu. Tej wewnętrznej potrzeby bycia dziś od początku do końca Alien. Spędzenia tego dnia w sposób, w jaki od dawna nie spędzałam dni. Pisząc, słuchając muzyki, siedząc w fotelu z butelką wody (ach, tak, słoneczko sprawia, że odstawiam parującą herbatę). 

Wróciłam. Fizycznie właściwie we wtorek.

A obiecaną notkę dodam, oczywiście. Może nawet jeszcze dziś? :)


A, no i Kochane - dziękuję za życzenia! 

130 komentarzy :

  1. Sny są czasem przekleństwem, bo śnisz o rzeczach, za którymi tęsknisz, a po przebudzeniu uczucie tęsknoty wzmaga się jeszcze bardziej :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to też. Ale przy moich wnikliwych analizach każdej klatki to już w ogóle...

      Usuń
    2. No cóż, Tobie przynajmniej nie śnią się krwawe egzekucje i martwe płody przerabiane na karmę dla psów.

      Usuń
    3. Oo fuuuj. Nie, na szczęście nie. Ble.

      Usuń
    4. Mam tak codziennie. To staje się uciążliwe.

      Usuń
    5. Nie chcę być niemiła, ale to nie jest normalne...

      Usuń
    6. Wiem, ale niewiele mogę z tym zrobić.
      Dzisiaj o dziwo śniło mi się tylko jakieś obce miasto i lot samolotem, który prowadził człowiek, który nie był na pewno pilotem, a przynajmniej nie miał zielonego pojęcia o samolotach.

      Usuń
    7. Widziałaś koniec tego snu?

      Usuń
    8. Samolot się nie rozbił. Wylądowaliśmy w tym obcym mieście.

      Usuń
    9. Nie chcesz się przypadkiem wyrwać z miejsca, w którym aktualnie jesteś...?

      Usuń
    10. Nie, podobało mi się tam.

      Usuń
    11. Więc może w drugą stronę - boisz się, że to stracisz?

      Usuń
    12. To tylko sen. Już to straciłam.

      Usuń
    13. Ja pytam o rzeczywistość.
      Wierzę w to, że sny są odzwierciedleniem marzeń i lęków.

      Usuń
    14. A ja w takie rzeczy nie wierzę, bo nie mają z rzeczywistością nic wspólnego. Przynajmniej w moim przypadku.

      Usuń
    15. Ja tam zawsze coś znajduję.. U siebie, innych.

      Usuń
    16. A u mnie, coś znalazłaś?

      Usuń
    17. Nie znam dokładnie Twojej sytuacji, więc cieżko mi tak naprawdę cokolwiek tu powiedzieć...

      Usuń
  2. Sny czasami coś znaczą, ale uważaj z tym.. Jeżeli się będziesz tak bardzo nimi przejmować, to kiedy przyśni ci się coś złego, nie będziesz mogła normalnie funkcjonować..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze wierzyłam w symbolikę znów. Nie znaczenie, ale... własne interpretacje.

      Usuń
  3. Może tym razem ostrzega przed stratą?
    Czekam na notę :) Cieszę się, że jesteś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorąc pod uwagę to, co się ostatnio dzieje.. możliwe.
      Miło mi to słyszeć :)

      Usuń
    2. Wykorzystaj to. Może Ci wiele dać, jeżeli zechcesz.
      :)

      Usuń
    3. Pomoc w odzyskaniu straconych rzeczy.

      Usuń
    4. Nie rzeczy, a ludzi. I to chyba nie działa w ten sposób.

      Usuń
    5. Jak myślisz, w jaki działa?

      Usuń
    6. Myślę, że tu nie chodzi tylko o mnie. Ja podejmuję decyzję, ale mam do jej podjęcia powody.

      Usuń
    7. O kogo jeszcze chodzi?

      Usuń
    8. O drugą stronę. Ludzie nigdy nie odchodzą z winy jednej strony.

      Usuń
    9. A gdyby druga strona współpracowała, chciałabyś tego powrotu?

      Usuń
    10. Na razie nic się jeszcze nie rozleciało, nie do końca, choć przychyliło się ku upadkowi. Gdyby to była więź działająca na wzajemności - tak, chciałabym. Teraz... nie jestem niczego pewna. Czy to dobrze, że nadal trwa.

      Usuń
    11. Na czym działa ta więź? Więź w jedną stronę traci pojęcie więzi...

      Usuń
    12. Dziś rzadko działa w dwie. Na czym się opiera...? Nie wiem, nie mam pojęcia, szczerze mówiąc.

      Usuń
    13. Ale jest i to jest w niej piękne. Każda więź jest piękna.

      Usuń
  4. sny czasem bywają bardzo realistyczne, często miewam podobne. cieszę się że jakoś wracasz do życia. . będę tutaj wpadać częściej ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dobrze, że wracasz. cholera, popłakałam się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo jakoś ostatnio tak mam. i praktycznie znajduję się w podobnej sytuacji. i po prostu to jest piękne.

      Usuń
    2. Zależy co nazywasz tu "pięknym", właściwie...

      Usuń
    3. chodzi mi o sposób, w jaki to opisałaś. też bym chciała tak pięknie pisać.

      Usuń
    4. Dziękuję. Aczkolwiek sądzę, że jednak przesadzasz :)

      Usuń
  6. :). Dobrze, że wszystko wraca na swój bieg :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc to nic nie wraca.

      Usuń
    2. Ale po części. Jesteś Alien. A to najważniejsze. Będąc Alien wiesz kim jesteś, a to podstawa. :)

      Usuń
    3. No właściwie... chyba masz rację.

      Usuń
  7. czekam na ten czas kiedy ja też tak zrobię:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, to. Staram się poczuć znów jak w domu. Chociaż nie ukrywam, że nie bardzo mi to wychodzi :)

      Usuń
    2. Wszystko mi w nim przeszkadza. Łącznie z zapachem mydła w łazience. Jednak poza domem było mi lepiej..

      Usuń
    3. a ja bardzo się za domem stęskniłam i mi w nim bardzo dobrze ;)

      Usuń
    4. A ja się zakochałam w miejscu, do którego uciekłam, w związku z czym nie może mi być tutaj dobrze. ;)

      Usuń
    5. haha, oczywiście ^^ ja się dawno zakochałam w kilku miejscach nawet. Niestety musiałam się wyleczyć z tych miłości ;D

      Usuń
    6. Dlaczego musiałaś?
      Nie, ja się zakochałam dawno, a teraz ta miłość po prostu się nasiliła. I wierz mi lub nie - wrócę tam, już niedługo <3

      Usuń
    7. Ależ ja wierzę! Nawet trzymam kciuki :)
      Bo ja się zakochuję w miastach i niestety trafiłam do takiego, które nawet duże nie jest :p

      Usuń
    8. A co za różnica, duże czy nie! Też mam takie miasto, malutkie, do którego lubię wracać. Byłam tam raz, miałam jechać teraz. Podoba mi się ono, chociaż na dłuższą metę udusiłabym się w nim.
      Gdzie jest to Twoje? Jest w nim coś wyjątkowego, czy po prostu ludzie? :)

      Usuń
    9. Ja uwielbiam duże miasta, nic na to nie poradzę. Dla mnie jest różnica ;)
      A kocham Kraków i Łódź :)

      Usuń
    10. Ja też uwielbiam duże. Niemniej jednak te małe też mają swój urok. A od dużego trzeba czasem odpocząć. :)
      Nie byłam w Krakowie.

      Usuń
    11. Właśnie. Wszystko nas męczy. Pewnie dlatego ciągle potrzebujemy zmian.

      Polecam ;D

      Usuń
    12. Ja chyba jednak lubię stabilizację. Potrzebuję jedynie oddechów od codzienności, czasami.
      Wybiorę się, kiedyś :)

      Usuń
    13. A ja chyba tak nie potrafiłabym :)

      Usuń
  8. Nie lubię snów. Bo jeżeli nie śni mi się, że spadam w dół, to siedzę w objęciach tego, który już chyba nie jest moją bajką..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że sny są odzwierciedleniem najskrytszych marzeń i lęków ludzi? Wierzę w ich znaczenie.

      Usuń
    2. ja kiedyś wierzyłam w senniki, jednak po którymś razie się zraziłam, i jakoś już o tym nie myślę. sny są, raz ich nie ma, i niech tak zostanie.

      Usuń
    3. W senniki akurat nie wierzę. Rzadko je sprawdzam.

      Usuń
    4. Ja czasem, jak coś mnie tchnie. Ale w sumie ostatnim czasem rzadko. Podobnie jest z horoskopami, choć ostatnimi czasy niebezpiecznie się sprawdzają..

      Usuń
    5. Zawsze je czytam, ale w każdym zawsze wróżą mi gorący romans i dziki seks. I jakoś... nic. xd

      Usuń
  9. sny to coś na prawdę pięknego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem. Niemniej jednak czasami są dość męczące.

      Usuń
    2. trudno przeczyć. Na szczęście bardzo często dolega mi bezsenność

      Usuń
    3. Na szczęście - biorąc pod uwagę fakt, że są uciążliwe i zwykle chodzą po głowie przez cały dzień

      Usuń
  10. Osobiście wierzę w sny. W ich znaczenie i w przepowiednie, pociesznie bądź ostrzeżenie, które ze sobą niosą. I wierzę też, że czasami po prostu nasz zmęczony umysł daje w ten sposób upust, temu za czym się tęskni. Czasami są uciążliwe, a czasami po latach śni się enty raz to samo. Nigdy nie wiadomo czy nasza interpretacja umysłowej wizualizacji jest tą właściwą. Jednakże niezależnie od tego jaki kierunek tłumaczeń sobie przybierzesz, wierzę, że będzie to ten właściwy:)

    Uściski.

    Dobrze, że jesteś.


    Rozchełstana.
    rozchelstanezycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię analizować sny. Swoje, cudze, często nawet słyszę "wytłumacz mi to, bo ja nie rozumiem". Można by powiedzieć, że to swego rodzaju hobby. I wiesz co Ci powiem? Chyba się w tym nigdy nie pomyliłam. Zawsze w pewnym stopniu mam rację.

      Usuń
    2. Tym lepiej:) Może masz coś z wróżki?:) Co do kwestii poznania kogoś to jesteś jedyną, która przyznała mi poparcie dla owego pomysłu. Z jednej strony chodzi niby tylko o sprawy czysto kumpelskie, które nie miały by związku z emocjonalnością, a z drugiej strony dziwnie owo 'poznanie' brzmi, nawet dla mnie, kiedy mam świadomość, że za nie całe dwa miesiące wychodzę za mąż... Podobno ma być lepiej teraz. Ciapu zrezygnował z dodatkowej pracy, która nie tylko nie służyła jego zdrowiu, ale także naszym relacjom. Trzymaj kciuki, by to się udało.

      Usuń
    3. Wróżki? Bez przesady jednak ;d

      Usuń
  11. Łooooooo wróciłaś w końcu!
    Nie mam zielonego pojęcia, o jakiego faceta tutaj chodzi, ale ciągle o nim piszesz. To poważne.
    Nie chcę ci przesłać tekstów w stylu "Odpuść go sobie, przecież to nie ma sensu", bo chyba zdajesz sobie z tego sprawę. Poza tym, niczego by to nie wniosło. Chciałabym ci jednak życzyć, żebyś była na tyle silna, żebyś mogła pokonać tego swojego małego demona. Może już jutro, a może za miesiąc, a może nawet i za dwa lata. Nieważne; na pewno dasz radę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróciłam. Jakoś nie mogłam się do tego zebrać. Ale szczerze Ci powiem, że... czekałam na moment, w którym zatęsknię, żeby nie wracać na siłę. I dzisiaj czuję się po prostu Alien. :)

      Piszę o Nim, bo od czterech lat nie było właściwie nikogo innego. No, chwilowo, czasami, ale to były lekkie zauroczenia, raczej wyglądem niż osobowością. Wspominałam o Nim kiedyś jako o Zielonookim, może tak coś Ci to powie...?
      Wiesz, to nie jest tak, że jestem zamknięta na świat i innych ludzi. Już nie, od pewnego czasu. Ale On wciąż jest, wciąż gdzieś obok. Chociaż nauczyłam się życia bez Niego i, mało tego, całkiem nieźle mi to idzie. Przestał być moją codziennością, bynajmniej w pewnym stopniu.

      Usuń
    2. Tak, pamiętam, że coś wspominałaś o tym Zielonookim, ale jakoś nie byłam na bieżąco z całą historią. Naszym, jako ludzi, problemem jest to, że zbyt szybko przyzwyczajamy się do innych. Mogę sobie jedynie wyobrazić, jak trudne jest dla ciebie zapomnienie o kimś, kto zapewne pełnił ogromną rolę w twoim życiu. Dobrze, że jesteś na dobrej drodze, że walczysz. :)

      Usuń
    3. Nie staram się zapominać Go na siłę. Nie wiem do końca, czy mogę powiedzieć z ręką na sercu, że On należy do przeszłości. Chyba nie... Niemniej jednak nauczyłam się, że Go nie ma, choć to było ciężkie...
      A co do tych przyzwyczajeń - wiesz, że to jedyny taki "przypadek" u mnie?

      Usuń
  12. Ostatnio śnią mi się albo jakieś światowe tragedie albo osoby, których nigdy w życiu już nie chcę widzieć/spotkać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja jestem zdania, że sny są odzwierciedleniem naszych wewnętrznych pragnień, tęsknot, ale także lęków.

      Usuń
    2. Mi się wydaje, że najczęściej śnimy o tym, czego się boimy lub wstydzimy. Tylko nie wiem w jaki sposób mam to odnieść do siebie.

      Usuń
    3. A ja jednak nie sądzę. Może to zależy. Mnie częściej nawiedzają jednak wizję tego, za czym tęsknię.

      Usuń
    4. Być może ta interpretacja powinna się zmieniać, nie być stała w zależności od momentu. Ale skąd mamy wiedzieć, ze ten sen jest akurat moim ukrytym lekiem,a tamten czymś, za czym tęsknie? Okej, czasem to jest oczywiste, ale nie zawsze ;) Ale skoro w ciągu ostatnich dwóch tygodni śnią mi się wyłącznie wojny, walki, że mnie ktoś zabija... Jednak za tym nie tęsknie, so. :(

      Usuń
    5. Wiesz, interpretacje są dużo głębsze. To, że ktoś Cię zabija to może być oznaka tego, że boisz się coś stracić. Wojna? Że o coś walczysz, lub będziesz walczyć...
      Lubię analizować sny. Szkoda, że nie ma takiego zawodu :)

      Usuń
    6. To jakby co, mogę się do Ciebie zgłaszać z analizą? :P Bo ja jednak za bardzo biorę do siebie te pozytywne sny, a nie wiem totalnie o co może chodzić w tych "złych".
      No nie powiem, ciekawy to byłby zawód :)

      Usuń
    7. Możesz! Uwielbiam to! :)

      Usuń
  13. Ja też miałam dziś "ciężką" noc. Aż głupstwo popełniłam.

    Dobrze, że już wróciłaś:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głupstwo?

      A dziękuję, miło mi to słyszeć :

      Usuń
    2. Tak. Bo do mnie przyszły wspomnienia o Nim i głupia napisałam. A potem zadzwonił... :/

      Usuń
    3. To co zwykle. On chce wrócić, a to była tylko moja chwila słabości.

      Usuń
  14. Ja od jakiegoś czasu nie pamiętam własnych snów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez dłuższy czas też ich nie zapamiętywałam...

      Usuń
    2. Szczerze, to gdy sobie przypomnę swoje dawniejsze sny, to nawet się cieszę, że teraz nic nie pamiętam.

      Usuń
  15. sny czasem zwiastują nowe wydarzenia, ale zwykle to odseparowane wymyśły .. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. więc co to za uczucie? potrafisz je określić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbliżej mu z pewnością do tęsknoty...

      Usuń
    2. ale istnieje coś oprócz...?

      Usuń
    3. Pytasz o to "głębsze" uczucie? Niezaprzeczalnie...

      Usuń
  17. Co do znajomości internetowej.... Strasznie się owych boję, miałam okazje w te3n sposób poznawać partnerów i boję się, że moglibyśmy się zbytnio zbliżyć z owa personą, ale... Się okaże... Obiecał, że teraz będziemy my w pełnym wymiarze czasowym - wierzę w to, mimo, że moja druga połowa mówi mi by być ostrożną.

    OdpowiedzUsuń
  18. Sny... te najbardziej realne czasem tak wbiją się nam w głowę, że żyjemy nimi cały dzień, a może i całe 2 dni. Dobrze, jeśli to przyjemny sen, gorzej jeśli koszmar.
    Chociaż widzę, że Twój raczej rozbudził w Tobie wspomnienia, mam wrażenie, że pozytywne. Zauważam też pewną zależność, która jest bardzo... irytująca. Ilekroć nasze myśli odbiegają od TEJ osoby, zawsze wydarzy się coś, co nam o niej przypomni...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tak, zdecydowanie. Warto tu jednak wspomnieć, że wczoraj nawet na Niego wpadłam...

      Usuń
    2. To już chyba ironia losu ;)

      Usuń
    3. Biorąc pod uwagę fakt, że nie widziałam Go ponad dwa miesiące... tak, ironia.

      Usuń
    4. Hahahah, to rzeczywiście :) Ten sen go chyba przyciągnął do Ciebie ;) Ale to było raczej takie miłe "wpadnięcie" czy wprost przeciwnie? Zamieniliście z sobą jakieś słowa? Wiesz, nie orientuję się za bardzo w sytuacji ;)

      Usuń
    5. Mijaliśmy się na ulicy, samochodem. Więc.. ciężko byłoby rozmawiać. Poza tym... my ze sobą nie rozmawiamy...
      Czy miłe? Powiedziałabym, że namieszało mi w głowie.

      Usuń
  19. Pięknie napisane:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Skoro chcesz być Alien taką prawdziwą to bądź.
    Dawno nie myślałaś, ale już chyba zaczęłaś.

    OdpowiedzUsuń
  21. Trzeba być sobą zawsze, bez względu na wszystko i wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiedziałam, że nie jestem sobą.

      Usuń
    2. Chociło mi o ludzi którzy udają. I nie mialam na myśli tu Ciebie.

      Usuń
  22. Czy to jest tęsknota czy coś więcej, że kogoś tracisz ...

    A jeśli chodzi o sny bywają prorocze dlatego lepiej śnić coś miłego

    OdpowiedzUsuń
  23. Skoro pojawia się zawsze wtedy gdy coś tracisz, to co teraz staciłaś?

    OdpowiedzUsuń
  24. sny są wredne. jak chcemy, żeby nam się cos przyśniło, to się nie śni, a jak nie chcemy, to się przyśni.

    OdpowiedzUsuń
  25. Niektóre sny mają swoje ukryte znaczenie. Często o nim śnisz? Może ta osoba nie pojawia się bez powodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ciągu czterech lat góra pięć razy. Więc... nie, wręcz powiedziałabym, że rzadko.

      Usuń