7 listopada 2012
Cisza.
Eksploduję. Za dużo zdań ciśnie mi się na usta. Za dużo chciałabym powiedzieć, za mało mogąc jednocześnie. Nie czas na to w tej chwili. Wrócę. Za kilka dni, za kilka nieprzespanych nocy, za kilkanaście uśmiechów do samej siebie i kilkadziesiąt piosenek przesłuchanych podczas chłodnych wieczorów... W spokoju. Jeszcze mi go brakuje.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
A mi już brakuje Ciebie.
OdpowiedzUsuńMamy chyba ten sam problem...
OdpowiedzUsuńNie chcesz o Nim pamiętać?
OdpowiedzUsuńOczekuję rychłego powrotu :D
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba dać się ponieść fali słów.
OdpowiedzUsuńNiekiedy tylko zamknięcie się w samotnej norze, ukrycie w kokonie, jest pomocne. Zniknij ale wróć, wycisz się i zrób porządek w głowie. Oczyść umysł Alien ;*
OdpowiedzUsuńmi na cos takiego zawsze pomaga płacz.
OdpowiedzUsuńteraz jestem tutaj:
Usuńhttp://magentaxoblog.blogspot.com/
pozdrawiam
i przepraszam za spam
Twoje szablony są zawsze takie zapierające dech w piersiach. I w ogóle jakoś tu tak pięknie ciężko od emocji...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że znajdziesz go szybciej niż myślisz!
OdpowiedzUsuńTęskniłam za takim słowem. Nie rozsypuj się... tak Ci zazdroścciłam tej pewności i spokoju. Ale poczekam na powrót. Świat widziany przez piosenki bywa niezwykły ;*
OdpowiedzUsuńPoukładaj to sobie i wreszcie życie nabierze kolorów :)
OdpowiedzUsuńmusimy czasem odpoczywać od świata, od siebie. poukładać sobie w głowie ważne myśli, odreagować - każdy ma na to swój sposób :*
OdpowiedzUsuńczasami cisza jest potrzebna na wysluchanie swoich mysli
OdpowiedzUsuńWracaj do siebie..:)
OdpowiedzUsuńi ja chyba ucieknę... mam nadzieję, że u Ciebie już lepiej. bo u mnie jest tragicznie. zbyt wiele tej ciszy... zbyt wiele łez...
OdpowiedzUsuńSpokój niedobry? A chaos?
OdpowiedzUsuńPodobno jeśli się szuka, to się znajdzie.
OdpowiedzUsuńWracaj, wracaj. Oby jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńWez głęboki oddech, zrelaksuj się...
OdpowiedzUsuńNie lubię jak znikasz.
OdpowiedzUsuńZnowu? :(
OdpowiedzUsuńa ja z kolei nie wiem, co robić, co powiedzieć. na usta niby ciśnie mi się tyle pytań, ale kiedy przychodzi co do czego, milczę.
OdpowiedzUsuńJa natomiast jestem przesączona ciszą i spokojem. Wręcz potrzebuje się wyładować..
OdpowiedzUsuńw wakacje wypełniał mnie spokój,nagromadziłam go i od miesiąca jego poziom maleje. w sumie tego chciałam,więc karuzela się kręci. trzymaj się!
OdpowiedzUsuńWracaj szybko.
OdpowiedzUsuńZmieniłem adres bloga..
OdpowiedzUsuńCzasami taka przerwa jest najlepszym lekarstwem. Tak przerwa od wszystkiego.
OdpowiedzUsuń