Ostatnia spowiedź Nina Reichter
Kocham, wielbię i ubóstwiam. Za każdą godzinę spędzoną przed komputerem przy czytaniu pierwowzoru. Za soundtracki do każdego rozdziału. Za kilka scen zarówno z pierwszego tomu jak i dwóch kolejnych, które jeszcze nie wyszły drukiem. Za Brandina, idealnego w swojej nieidealności. I za Toma, za mojego kochanego Toma, z którym płakałam jak dziecko i którego czułam całą sobą jeszcze długo po przeczytaniu ostatniego słowa. "Pytasz mnie jak stworzyć miłość tak piękną i niedoścignioną..." - ja już nie pytam. Ja ją już poznałam. I chociaż na ogół nie lubię książek opierających się na miłości, Ostatnia Spowiedź jest moim numerem jeden. Była, zanim jeszcze Nina wysłała ją do wydawnictwa i zaczęła walkę o jej wydanie.
Kartografia Kamila Shamsie
Przeczytałam gdzieś ostatnio, że ta książka zawiodła bardzo wielu ludzi. Jeśli chodzi o mnie... Cóż. Widzę w Karimie kogoś ze swojej przeszłości i pewnie dlatego tak bardzo się z nią związałam. Czytałam ją bardzo dawno temu, a do dziś uśmiecham się na widok okładki i kiedy ktoś pyta mnie o coś wartego polecenia, zawsze o niej mówię.
Telefon od anioła Guillaume Musso
Zazwyczaj, jeśli chodzi o książki, przyciągają mnie okładki. Znałam to zdjęcie już dużo wcześniej, więc widząc je w Empiku postanowiłam po prostu zobaczyć, co proponuje mi nieznajomy wtedy jeszcze autor. Kupiłam, zaczęłam czytać i... wpadłam. Dawno w nic "nowego" nie wciągnęłam się do tego stopnia.
Arabska żona Tanya Valko
Nie wiem, czy lubię tego typu książki. Moja Rodzicielka natomiast jest ich wielką fanką. (och, Mamuś, Ty jesteś fanką wszystkiego...) W pewnym momencie zaczęłyśmy się szarpać, która ma czytać jako pierwsza, bo obie zatraciłyśmy się w słowach bez reszty. Do tego stopnia, że w domu nie było nawet obiadów ;)
Posłuchaj mnie Sarah Dessen
Trafiłam na nią dobrych kilka lat temu w Świecie Książki. I chociaż mnie i Anabell pozornie łączy niewiele - poczułam z nią niesamowity związek i przez kilkanaście stron wszystkie literki zlewały mi się w jedną całość, a łzy lały się ogromnymi strumieniami. Poza tym, każda przeczytana przeze mnie książka, którą polecam, czegoś mnie nauczyła. Posłuchaj mnie nauczyło mnie... słuchać. Zwłaszcza muzyki.
Alibi na szczęście Anna Ficner-Ogonowska
Moja najnowsza miłość, do której zbierałam się bardzo długo i de facto wpadła mi w ręce przez całkowity przypadek. To jedna z bardzo niewielu książek z polskim nazwiskiem, które wciągnęły mnie niemalże od samego początku.
Duma i uprzedzenie Jane Austen
A to pewnie wszyscy znacie, ale zdecydowanie warto o niej wspomnieć. Swoją drogą, przeczytałam ją właściwie dzięki temu, że pociągi są straasznie nudne ;)
Nie opisuję Wam, o czym są te książki, bo wierzę, ze umiecie szukać i jeśli jesteście zainteresowani - sięgniecie do opisów z okładek. Polecam je wszystkie, jeśli ktoś nie czytał. :)
Nasze mamy by się dogadały :) Moja czyta wszystko, co związane właśnie z Arabkami.
OdpowiedzUsuńMam zamiar przeczytać "Alibi na szczęście" :)
"Arabska żona" nie jest o Arabce. O Polce ;)
UsuńMoja mama po tej lekturze przeczytała chyba wszystkie książki o małżeństwach z muzułmanami, jakie oferowała nasza biblioteka ;)
Tak, Polki wyjeżdżające z Arabami, sytuacja Arabek tam. Moja to samo, już nie ma co czytać teraz xD
UsuńMoja już też nie. I wyciąga jakieś stare książki, a później rzuca cytatami. Dzisiejszy typ, rozmowa o mężczyznach i kobietach: "Korek zawsze myśli, że jest lepszy od butelki" xd
UsuńHaha, dobre xD
UsuńA też robi Ci kazania, że jak wyjedziesz z Arabem to Ci łeb urwie? Ja to słyszę po każdej przeczytanej książce xD
Nie robi ;D
UsuńAle podtykała mi te książki, żeby mi to w ogóle wybić z głowy ;D
A to też ;D
UsuńCzuję się strasznie, bo żadnej z nich nie czytałam. Chyba zabiorę się za Dumę i uprzedzenie, bo filmowy pan Darcy mnie zauroczył. :)
OdpowiedzUsuńA ja czuję się świetnie, bo nie wybrałam takich, które znają wszyscy ;D
UsuńJeśli o film chodzi, to widziałam jedynie połowę. Wzięłam się za jego oglądanie w środku nocy ostatnio, ale zrezygnowałam ;D
A ja jakoś nie mam pomysłu na ten punkt. Za dużo książek się przewinęło.
UsuńCzemu? Ja w sumie też oglądałam połowę, ale tę drugą. :)
U mnie też trochę ich było, ale te najbardziej zapadły mi w pamięć :)
UsuńWolałam iść spać ;)
Rozumiem. Zawsze możesz dokończyć. :)
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek, ale zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się. Polecam :)
UsuńMuszę dokładnie je przeanalizować :)
Usuń"Duma i uprzedzenie" to także jedna z moich najulubieńszych książek! :)
OdpowiedzUsuńWzięłam ją z czystej ciekawości kiedyś i nie mogłam się od niej oderwać ;)
UsuńI mam taki sam egzemplarz jak Ty!
Usuń;D
Akurat ja mam inny. Ale nie mogłam go znaleźć w sieci, wszystkie okładki były filmowe, albo niewyraźne ;D
UsuńA ja mam właśnie taką - w wydaniu kieszonkowym. ;)
UsuńNie lubię kieszonkowych wydań książek ;P. Mam jedynie dwa. Ale mają one swoje plusy, na przykład cenę. Kiedy kupowałam "Ostatnią piosenkę", znalazłam ją w kieszonkowym wydaniu za 15 zł, kiedy normalne kosztowało 45 ;)
UsuńJa właśnie tak je lubię za tą cenę. ;)
UsuńAkuart z tych książek znam tylko klasykę "Duma i uprzedzenie " .Ale zaciekawiłaś mnie może sięgne po nie które z pozostałych książek :P
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
Usuń:)
UsuńAż głupio się przyznać, ale czytałam tylko "Dumę i uprzedzenie" - o innych co najwyżej słyszałam, ale to też nie zawsze. Może niedługo zabiorę się za coś z twojej listy :)
OdpowiedzUsuńOj tam, wstyd. Daj spokój. Zawsze możesz nadrobić. Polecam ;)
UsuńNie czytałam żadnej, ale okładki mi się przwinęły przez palce.
OdpowiedzUsuńSposób? Iść spać? Tak, to jest dobre. Gorzej, gdy godzina na tarczy zegara nie pozwala spać.
akurat mam zamiar wybrać się do biblioteki. zaciekawiła mnie książka "Posłuchaj mnie". skuszę się.
OdpowiedzUsuńPolecam. Choć przyznam szczerze, że chyba nigdy nie widziałam jej w żadnej bibliotece.
UsuńW takim razie, będę szukać. Jak nie w jednej, to w drugiej :)
UsuńNie przeczytałam ani jednej z tych książek :( Więc wypowiedzieć na ich temat się nie mogę, za to mogę obiecać, że kiedyś przeczytam skoro warto :)
OdpowiedzUsuńWarto, warto. Jak najbardziej. Ja chyba każdą z nich czytałam jednym tchem, nie mogłam się oderwać :)
UsuńAle kiedy ja biedna będę mieć na to czas? :( Chyba dopiero w lipcu ;o Bo na filologii polskiej się dużo czyta, ale zuuuupełnie innych książek ^^ O! np. dzisiaj sobie wypożyczyłam Fausta :D
UsuńO mamusiuu. Współczuję. Nigdy nie lubiłam polskiego ;D
UsuńJa w ogóle myślałam, że to będzie inaczej ^^ Bo chodziło mi o specjalizację edytorską, ale nie pomyślałam, że przez ten pierwszy rok trzeba przebrnąć, gdzie jest masa idiotycznych przedmiotów -_-
UsuńNo to widzę, że mam sporo do nadrobienia :D.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie będziesz się nudzić ;D
UsuńNie nudzę się, ale nowe książki, które ktoś poleca są zawsze godne przeczytania :D.
UsuńChyba tak jak większość przeczytałam tylko "Dumę i uprzedzenie" :) Pewnie dlatego, że nie znam żadnego z tych autorów :) muszę to zmienić ;p
OdpowiedzUsuńZmieniaj, zmieniaj. Moim zdaniem warto ich poznać ;)
UsuńA to są nowe pozycje czy znajdę je w bibliotece?
Usuńnie czytałam nic z tego co wymieniłaś. ;)
OdpowiedzUsuńmiło mi!
możesz podzielić sie snami, ja chętnie je przygarnę! :>
to fakt, ale tacy amatorzy to no.. a potem komentarze pod tym zdjeciem. o zgrozo, naród schodzi na psy.
moj post niesamowity? taki.. zwykły.
Usuńczasami nawet odzywania się, bo to już jest masakra.. chodże do ZSO, widze pierwszo gimnazjalistów, oczywiscie nie wszyscy, i tylko słysze głupie teksty podchywcone z Internetu, albo co drugie słowo "chuj, boze ale z niej suka"..
Zakochałam się w chłopaku z "Posłuchaj mnie..." :D
OdpowiedzUsuńOj, ja zdecydowanie też. Jest niesamowity. Jego miłość do muzyki jest niesamowita. ;)
UsuńChciałabym przeczytać "Posłuchaj mnie", "Telefon od anioła", ale jak na razie nie znalazłam czasu. Mam nadzieję, że wkrótce znajdę, zarówno te książki, i czas na nie :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o "Posłuchaj mnie" - ta książka kilka lat temu zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Dzisiaj myślę, że ciężko byłoby mi przebrnąć przez początek. Jeśli odniesiesz takie samo wrażenie, nie zrażaj się. Później jest dużo lepiej ;)
UsuńMnie też brakuje czasu...
a wiesz, że ja też niedawno natknęłam się na deviancie na zdjęcie z okładki "Telefon od anioła" i się zastanawiałam, jak to tak, że zostało to zdjęcie użyte :D
OdpowiedzUsuńco do "Alibi na szczęście" to zgadzam się w stu procentach :) bardzo fajna, taka nastrojowa książka, podobnie jak druga część :D
Moja znajoma dostała kiedyś maila z pytaniem, czy nie chciałaby sprzedać praw do zdjęcia na potrzeby okładki właśnie ;)
UsuńDrugiej części jeszcze nie dorwałam, więc się nie wypowiem ;)
Twoja znajoma to zdjęcie zrobiła? wow, genialne jest! :D
Usuńto polecam z całego serca ;)
Nie, nie to. Ale autor tego zdjęcia dostał pewnie taką samą propozycję. :)
UsuńCzaaasu mi potrzeba! Przez najbliższe kilka tygodni jeszcze go nie mam. Ale później wszystko nadrobię.
Ha ha ha, no tak, moje bolące gardło źle wpływa na moje myślenie XD
UsuńOj mi też by się przydało. Choć dzisiaj, leżąc całe przedpołudnie w łóżku stwierdziłam, że co mi z tego wolnego, skoro leżę i jakoś nie jestem w stanie nic zrobić.
Żadnej nie czytałam.. Chociaż "Duma i uprzedzenie" planuję przeczytać.
OdpowiedzUsuńWarto to nią sięgnąć.
UsuńOdkąd poleciłaś mi "Kartografię" zaczęłam na nią polować, ale nigdzie jej nie mogę dostać :(
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie mogę dostać książek, których aktualnie szukam... Na "Kartografię" wpadłam kiedyś przez całkowity przypadek na jednym ze stoisk w galerii. Może spróbuj na allegro, albo coś?
Usuńnie czytałam żadnej, ale dopisałam pierwszą i ostatnią do listy :D
OdpowiedzUsuńOstatnia to klasyk, pierwsza to nowość, którą zdecydowanie polecam wszystkim. ;)
Usuńznam tylko 'Dumę i uprzedzenie' i uwielbiam<3 :D po pozostałe pewnie sięgnę w chwili wolnego czasu ;)
OdpowiedzUsuńWięc życzę Ci chwili wolnego. Mnie jej brakuje ;)
Usuń( wystarczy spojrzeć na godzinę publikacji komentarza ;D )
Ta pierwsza mnie zainteresowała :D
OdpowiedzUsuńPrzymierzałam się do "Arabskiej żony", ale opinie były bardzo różne. W końcu sobie darowałam, jednak widzę, że pora naprawić ten błąd :D
OdpowiedzUsuńjak kiedyś znajdę czas..czytałam kiedyś setki książek. chciałabym mieć jeszcze chociaż chwilę z kawą w jednej dłoni i książką w drugiej i zanurzyć się w tym świecie;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły.^^ Znajdę czas i może po coś sięgnę.
OdpowiedzUsuńTrudno jest, owszem. Nie można sobie w ogóle znaleźć wtedy miejsca i zajęcia. To jest najgorsze.
Uwielbiam książki w stylu 'Arabskiej żony'. Przeczytałam dwie części, trzecia tej 'sagi' jeszcze przede mną. Pierwsza zdecydowanie podobała mi się najbardziej. Z tego typu literatury mogę Ci polecić "Żona mormona" lub "Sprzedana". Też są wciągające ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam ani jednej i chyba nie są to książki, które mogłyby mnie zafascynować, ale kto wie... Może kiedyś po nie sięgnę... gdy przestanę być "zbuntowaną dorosłą" jakkolwiek to brzmi, nie będę wyjaśniała o co chodzi, bo nie warto.
OdpowiedzUsuńRowniez prawie zadnej nie czytalam, a ciekawe..:)
OdpowiedzUsuń'Alibi na szczeście' ma mi pożyczyć koleżanka i już się nie mogę doczekać :D
OdpowiedzUsuńWiększość czytałam ale wolę mocniejsze książki ;)
OdpowiedzUsuńnoo pare pozycji widze musze tez poznac blizej ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę pani Ogonowskiej szczerze wszystkim polecam. I to nie tylko dlatego, że jestem dobrą koleżanką szwagra owej pani ;)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że większość ulubionych przez Ciebie książek, raczej się dla mnie nie nadaje ;)
OdpowiedzUsuńA cały czas nie byłam pewna, czy warto sięgać po Ostatnią Spowiedź!
OdpowiedzUsuńOd Guillaume'a Musso czytam teraz (na raty) "Uratuj mnie", ponoć dobra, ale mnie na razie nie porwała