2 marca 2013
Day 06. Your favorite movie(s).
Jesteś bogiem
Nie muszę Wam mówić, o czym jest ten film, prawda? Nie trzeba słuchać rapu, żeby wiedzieć, jak wielką rolę na polskiej scenie hip hopowej odegrała Paktofonika i jak wielkim szacunkiem ludzie do dziś darzą Magika.
16-letnia mama
Trafiłam na niego dawno temu na youtube i chociaż widziałam go już trzy razy - gdybym miała oglądać po raz czwarty, wciąż płakałabym jak dziecko. Jeśli macie półtorej godziny wolnego - zachęcam Was do zaczerpnięcia tej krótkiej lekcji z życia.
Za wcześnie umierać
Wspomniałam Wam kiedyś, że jestem jedną z największych fanek Julii Roberts? Jeśli nie, to wspominam. Widziałam z nią multum filmów i mogłabym wstawić tutaj zdecydowaną większość z nich, chociażby cofnąć się do niezastąpionego Pretty Woman, ale... zdecydowałam się na coś innego, bo to film nie tylko o miłości.
Pan i Pani Smith
Nie jestem fanką Brada Pitta i nigdy nie rozumiałam, co kobiety w nim widzą. Zauważam piękno kobiet, niemniej jednak nie wiem również, co ludzie widzą w Angelinie Jolie. Nie śledzę nowinek z ich małżeństwa i nie wyszukuję filmów z nimi, ale ten - uwielbiam! Swoją drogą, moja Rodzicielka zawsze się śmieje, że jak już kiedyś będę miała męża (...) to nasze kłótnie będą wyglądały tak, jak państwa Smith. ;)
Czarny łabędź
Wielbię filmy o tańcu. Step up, W rytmie hip hopu, Ostatni Taniec, i miliony innych (polecicie coś? :). Na ten trafiłam z polecenia. Zakochałam się w nim. I... cóż, podobno lubię psychicznych bohaterów.
Trzy metry nad niebem
Plus oczywiście druga część, Tylko Ciebie chcę. Sięgnęłam po książki, przez które nie przebrnęłam, ale filmy... nie zapomnę, kiedy oglądałam je po raz pierwszy, ale za każdym kolejnym (tak, mam manię oglądania ulubionych filmów po kilka-naście razy) wzruszają mnie tak samo. A Casas wciąż pozostaje jednakowo przystojny ;D
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Z tego wszystkiego to oglądałam Pan i Pani Smith bardzo fajne :) co do reszty to Jesteś bogiem, Trzy metry nad niebem, nie zdąrzyłam jeszcze obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o "Pan i Pani Smith" to szczerze mówiąc... chyba bardziej ciągnie mnie do niego sentyment, niż to, że faktycznie mi się on podoba. Niemniej jednak widziałam go kilka razy i chętnie wracam ;)
Usuń"Jesteś Bogiem" natomiast to jeden z tych nielicznych filmów, gdzie jeszcze przy napisach końcowych człowiek wciąż jest wbity w fotel i nie może się ruszyć. Polecam :)
Ooo to muszę w końcu obejrzeć, ale to już z moim facetem, bo on też chciał to zobaczyć :)
UsuńOglądajcie, oglądajcie. :)
UsuńSzczerze to oglądałam tylko Pan i Pani Smith, ale niespecjalnie przypadł mi do gustu ;D Ogólnie wolę całkiem inne typu filmów. Gusta nas nie łączą ;D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam końcówkę tego filmu ;D
UsuńNo cóż, o gustach się ponoć nie dyskutuje ;)
Czarnego łabędzia zawsze chciałam obejrzeć i nie wiem czemu jeszcze tego nie zrobiłam.. Trzy metry nad niebem również uwielbiam. Ten film ma coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. Ale w książce niestety tego nie znalazłam.
UsuńA do "Łabędzia" zachęcam :)
Też uwielbiam Julię Roberts, w sumie wszystkie filmy jakie z nią widziałam bardzo przypadły mi do gustu. Mam plan obejrzeć wszystkie w jakich występowała i konsekwentnie do tego dążę ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam taki plan! I kiedyś to zrobię ;)
UsuńZ filmami już lepiej, o ile praktycznie wcale ich nie oglądam, to dwie ostatnie pozycje widziałam i muszę stwierdzić, że całkiem niezłe są.
OdpowiedzUsuńOgólnie to miałam z tym postem jeszcze większy problem niż z książkami, bo o ile książki przyszły mi do głowy niemalże od razu, tak tutaj myślałam i myślałam... I z miliona filmów, jakie widziałam, ciężko było wybrać jedynie kilka. Trzech byłam pewna.
UsuńImponująca liczba, hihi. Chodzi mi o to, że z pewnością obejrzałaś ich więcej niż ja.
UsuńW każdym razie nie potrafiłabym stworzyć posta, w którym umieściłabym ulubione książki bądź filmy, bo takich nie mam.
Czy więcej to nie wiem, ale fakt, obejrzałam ich trochę ;)
UsuńCoś byś pewnie znalazła.
Ja tak mówisz, to na pewno! Ja może mieszczę się w około 50.
UsuńAle raczej nic, co miało jakiś wpływ na moje życia, a myślę, że w takim poście właśnie o to chodzi. Z książkami... może nawet udałoby mi się coś znaleźć, ale z filmem wątpię.
A zaliczamy do tego seriale, czy nie? ;)
UsuńMoże masz rację, że właśnie o to chodzi... W takim razie ja dobrze zaczęłam ten post. Od dobrych filmów. Do reszty po prostu lubię wracać. Czasem warto obejrzeć coś, co po prostu... odgoni inne myśli.
Bez seriali.
UsuńFilmy potrafią zmienić spojrzenie na świat, ale mało takich filmów.
Masz rację, niestety. Żyjemy w czasach, gdzie stawia się na ilość, nie na jakość. A szkoda.
Usuń"Jestem Bogiem" zaczęłam oglądać, ale nie skończyłam - nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuń"16-letniej mamy" i "Trzy metry nad niebem" nie oglądałam.
"Czarny łabędź" nie zaskoczył mnie. Darren Aronofsky ma bardzo przewidywalne filmy. "Za wcześnie umierać" - trudno było mi nie płakać...
A "Pan i Pani Smith"... film jak film.
Do "Jesteś Bogiem" długo nie mogłam się zebrać, bo był za bardzo rozreklamowany (nie lubię tego), ale faktem jest, że ostatecznie wbił mnie w fotel.
UsuńA do "Pan i Pani Smith" mam sentyment. Uwielbiam końcówkę ;)
Z Twoich propozycji oglądałam tylko Pan i Pani Smith - bardzo fajny, zabawny film :) I piękna para.
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, nigdy nie przepadałam za Julią Roberts. Taka jakaś, hmm, niecharakterna jak dla mnie.
Ja do dzisiaj, kiedy widzę filmy z nią, zastanawiam się, co mi się w tej kobiecie podoba i szczerze mówiąc - nie mam zielonego pojęcia. Ale jednak ją uwielbiam ;)
UsuńMnie się tylko podobają jej włosy, no i może oczy :P
Usuńmyślę, że ona nadaje się głównie do takich...mdłych romansideł :P no ale, o gustach się nie dyskutuje :)
UsuńW sumie... chyba się zgodzę. Chociaż "Za wcześnie umierać" to nie jest mdłe romansidło, a spisała się świetnie.
UsuńSkoro tak twierdzisz, to na pewno coś w tym jest. Na pewno obejrzę, chociażby z ciekawości.
UsuńTeż mam ochotę do niego wrócić, dawno go nie widziałam ;)
UsuńOglądałam z tych filmów tylko "Pana i Panią Smith", ale nie zachwycił mnie jakoś szczególnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja mam do niego jakiś sentyment ;)
UsuńSkoro polecasz "Szesnastoletnią mamę" i jest na YT, to sobie obejrzę :)
OdpowiedzUsuńPolecam. W sumie ten film jest dziwnie zrobiony, ale finał powala.
UsuńTym bardziej mnie zaciekawiłaś ^^
UsuńCieszy mnie to niezmiernie ;)
UsuńTakim sposobem zapełniłaś mój wieczór :D
UsuńNaszykuj sobie chusteczki. ;)
UsuńCzarny łabędź <3 I co niektóre sceny, IF YOU KNOW WHAT I MEAN.. :D
OdpowiedzUsuńMogłam się tego po Tobie spodziewać ;D
UsuńAż tak mnie znasz? :P
UsuńMoże nie, ale tego akurat mogłam się domyślić ;D
UsuńSiatkówki, ale najwięcej chyba jednak piłki nożnej;)
OdpowiedzUsuństąd to ja tylko dwa filmy obejrzałam, z czego jeden w połowie. ;)
OdpowiedzUsuńasj, bede, zawsze jestem ;)
są wyjatki, ale jak mówiłaś niewiele. i to mnie boli. naprawde. bo jak widze ich i te ich gadżety, zero beztroski. chleją na potege, cpają, piją. masakra.
Kocham "Trzy metry nad niebem" i "Tylko Ciebie chcę" ile razy bym tego nie oglądała i tak płaczę i chyba już zawsze będę płakała. Najbardziej urzekło mnie to, że nie kończą się tak jak wszystkie, chociaż takiego zakończenia oczekuję. Podobno szykują trzecią część :D
OdpowiedzUsuńSandra :)
Właśnie skończyłam oglądać 16-letnią mamę. Oczywiście się pobeczałam. Dziękuję za polecenie tego filmu.
OdpowiedzUsuń