2 marca 2013

Waniliowo.

Brakowało mi tego, od dawna. Waniliowych świeczek będących jedynym źródłem światła. Zielonej herbaty, której zapach unosi się w powietrzu. Klimatycznej muzyki w słuchawkach. Ciszy dokoła. Spokojnych oddechów, przymkniętych powiek. I słów. Tysięcy kłębiących się w zakamarkach umysłu słów, których dawno już nie czułam tak intensywnie. I tego poczucia... bycia ważną. W jakiś sposób potrzebną. Wrócił do mnie spokój, którego tak długo szukałam. Czasem, kiedy człowiek pogodzi się z utratą czegoś i przyzwyczai się do życia bez tego - odnajduje to na nowo.

66 komentarzy :

  1. Gdy myślałam, że już więcej stracić nie mogę, gdy przestałam czekać - dostałam wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego ja wychodzę z założenia, że nie warto z założonymi rękami na cokolwiek czekać. Niech życie toczy się dalej, na wszystko przyjdzie czas.

      Usuń
    2. Ja nigdy na nic nie czekam i dostaję w sumie dużo :)

      Usuń
    3. Ja już też nie. Kiedyś mi się to zdarzało, a teraz... wiem, że to bezcelowe.

      Usuń
    4. To chyba dobre, zdrowe podejście:)

      Usuń
    5. Tak myślę. Jeśli naprawdę nam na czymś zależy, to trzeba walczyć. Nie czekać.

      Usuń
  2. Dobrze, że wróciło to co kiedyś odeszło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie w powietrzu kawa i czekolada ;) z ostatnim zdaniem w zupełności się zgadzam.

    ja naprawe nie wiem co powiedzieć. niedawno usłyszałam od sąsiadki, że 13 latka jest w ciąży. zastanawiam sie, kto jest temu winien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat kończe ten olejek i lecę z morskim, który jest cudowny! *.*

      wiesz, że mnie też? albo potem, kiedy juz "winnego" nie znajdą, zero jakiegokolwiek wsparcia. jasne, dziewczyna ma trochę przejebane, ale kurde. raz słyszałam rozmowę matki z córką (którą znam z widzenia, ma 15 lat), która z tekstem wypaliła "pieprzyłaś sie z tym skurwielem to teraz sama sobie dawaj radę. ja C pomagać nie będę, nawet się do mnie nie odzywaj. pakuj walizki i idź sobie do swojego kochasia"..

      Usuń
    2. dzięki ;_; teraz bedzie mi sie z tym to koajrzyło!

      co Ty gadasz? nei słyszałam nigdy o takich przypadkach i to mnie naprawdę dziwi. jak tak można.

      Usuń
    3. wybaczam ;D

      SERIO?! no nie, tym mnie załamałaś. ciężka praca, nie ma co. haruje od samego rana do póxnej nocy. i jeszcze bierze drugi etat.

      Usuń
    4. nei ma za co1 ;)

      boże, śmiezą mnei tacy ludzie. ale z drugiej strony, to szkoda dziecka.

      Usuń
  4. Cudownie "wrócić do siebie"... czyżbyś to komuś zawdzięczała? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poniekąd, troszkę. Tyle, że nie o faceta chodzi, a pewnie o niego pytasz ;)

      Usuń
    2. Tak, o niego, ale jeżeli masz na myśli bratnią duszę, to nawet lepiej :)

      Usuń
  5. A co to za klimatyczna muzyka?
    No i weź mi poleć jakąś zieloną herbatę, która nie smakuje jak siano, bo zawsze trafiam na jakieś gówno.
    Rób swoje, a to, czego pragniesz w międzyczasie do Ciebie przyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ben Howard.
      Aktualnie piję Feel Green (bodajże z Biedronki, o ile dobrze pamiętam), ale ona też jest trochę sianowata... Też nie mogę znaleźć niczego dobrego.
      I właśnie o to chodzi! :)

      Usuń
    2. Nie znam.
      Kurczę, nie wiem, jaką kupić, żeby była dobra, naprawdę, może być droga, byle nie siano :(
      Też postępuję zgodnie z tą zasadą :)

      Usuń
    3. Ja właśnie poznaję. Wciągnęła mnie gitara, dawno nie słyszałam tyle akustyka.
      Też mam z tym problem, bo wszystko na co trafiam smakuje jak papier. Jak nigdy tego nie robiłam, tak teraz wyjmuję nawet torebki (coś to daje), ale i tak są niedobre.

      Usuń
    4. Młody z niego chłopak, bo wpisałam sobie w Wikipedię, co to za jeden.
      Muszę popytać znajomych. Jak będę coś wiedziała i sama przetestuję, to dam Ci znać.
      A próbowałaś z czerwoną?

      Usuń
    5. No młody, młody. Dawno nie zdarzyło mi się słuchać takiej muzyki, ale on do mnie trafił.
      Dziękuję.
      Nie próbowałam. Szczerze mówiąc nigdy jej nie piłam... Dobra?

      Usuń
    6. Ja chyba zostanę przy mojej Pidżamie Porno, bo znów zaczęłam ich słuchać, jej, jak miło mi do tego wrócić.
      Też nie próbowałam, dlatego pytam. Boję się eksperymentować. Jak ostatnio kupiłam herbatę owocową w Biedronce, to musiałam ją koleżance odsprzedać za złotówkę :D

      Usuń
  6. Cieszę się, że wrócił spokój, a waniliowe świeczki - ale masz u mnie plusa! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam wanilię! Moja Rodzicielka za to wręcz przeciwnie, jest strasznie wyczulona. Swego czasu w liceum spędzałam dużo czasu z kolegą, który miał w aucie waniliowy olejek, jak zostawiałam kurtkę w przedpokoju to czuła z salonu ;P

      Usuń
  7. chciałabym też to poczuć pod skórą.

    uwielbiam zieloną herbatę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pocieszające te twoje słowa - może ja też odnajdę spokój, chociaż pewnie, kiedy wrócę do ludzi to będzie trudniejsze. Niełatwo pogodzić się z utratą kogoś, kto nadal jest blisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, to trudne. Niemniej jednak nie ma rzeczy niewykonalnych. Wierzę w Ciebie.

      Usuń
  9. Zazdroszczę Ci tego spokoju, a przede wszystkim bycia ważną ;) Piękne uczucia, niby takie zwyczajne, a nieczęsto spotkane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Szczerze mówiąc... nie spodziewałam się tego nawet, nie z tej strony.

      Usuń
  10. Spokój i harmonia - to jest to. Oby jak najdłużej u Ciebie zastały :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zamierzam ich nigdzie wypuszczać. (Nie)dziękuję :)

      Usuń
  11. Strasznie mi się podoba to Twoje ostatnie zdanie. Jest genialne i takie prawdziwe...

    OdpowiedzUsuń
  12. No niestety wielkimi osiągnięciami w piłce nożnej nie możemy się pochwalić jako kraj, drużyna narodowa, choć podczas Euro 2012, byłam bardzo mile zaskoczona naszymi chłopakami. Sama jestem wielką fanką piłki nożnej, choć może na tej Polskiej znam się mało;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Może mój problem polega na tym, że nie umiem przeżyć tej straty?

    Super, że znalazłaś spokój, dobrą muzykę, świeczk i zieloną herbatę. Cieszę się, że wreszcie się udało.

    ... Chyba jeszcze gorzej próbować wybić to sobie z głowy. I znaleźć to "właściwe myślenie"

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyżbyś czuła się bezpieczna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc - tak. Dzisiaj nie mogę na nic narzekać. Życie mnie miło zaskakuje :)

      Usuń
  15. Nie ma nic lepszego niż osiągnąć wewnętrzny spokój...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem trochę to trwa, ale warto nad nim pracować.

      Usuń
    2. I Ty sobie na to zapracowałaś! :D

      Usuń
    3. A żebyś wiedziała! ;D
      Życie potrafi też pozytywnie zaskakiwać ;)

      Usuń
    4. To zdradź przepis na to, jak Ci się to udało? Bliska osoba?:)

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Myślę, że przeważnie. Choć niekiedy potrzeba na to czasu.

      Usuń
    2. Tylko, że czasem brak cierpliwości na to wszystko...

      Usuń
  17. Masz racje trzeba się z utratą czegoś lub kogoś pogodzić by odzywskać spokój

    OdpowiedzUsuń
  18. Wyczuwam duży spokój, ulga też? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja zakochałam się w świeczkach o aromacie jabłek i cynamonu <3

    OdpowiedzUsuń
  20. zgodnie z prawem Murphy'ego - jak już przestajesz na coś czekać, to to dostajesz. coraz częściej się sprawdza...

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wiem ile w tym prawdy, lecz słyszałam, że to czego tak naprawdę potrzebujemy, to co jest dla nas ważne przyjdzie wtedy kiedy nie będziemy się tego spodziewać ani wyczekiwać...

    OdpowiedzUsuń
  22. Przeczytałam powyższe komenatrze; ja właśnie czekam na coć czekam, ale z każdą chwilą utwierdzam się, że nie warto, że jeśli ma przyjść, to przyjdzie, ale nie mogę wciąż o tym myśleć. Biorę z Was przykład, rozkładam ręcę i idę dalej.
    Przy zapachu świeczek waniliowych i smaku zielonej herbaty <3

    OdpowiedzUsuń
  23. lubię to poczucie bycia ważną. Świat wtedy wygląda jakoś bardziej kolorowo, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  24. zazdroszczę tego spokoju. może sama tak powinnam... posłuchać, co siedzi wewnątrz umysłu, skupić się na tym, co najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam zapach wanilii ^^
    Gratuluję osiągnięcia spokoju.

    OdpowiedzUsuń
  26. Cieszy mnie to! :D Nareszcie ;*

    OdpowiedzUsuń
  27. Mi brakowało tego zapachu powietrza, które pachnie zupełnie inaczej teraz niż jakiś miesiąc temu. Wyczuwam w nim wiosnę, przygodę, chęć do działania. Wczoraj na niebie niesamowicie było widać gwiazdy, których przez długi czas nie mogłam wypatrzeć. I też muszę sobie ogarnąć jakąś fajną muzykę, bo właśnie tego chyba mi brakuje.
    Ostatnio uświadomiłam sobie też, że 18 marca tamtego roku rozpoczynaliśmy już ze znajomymi sezon grillowy :) Mam nadzieję, że w tym roku też nam się uda w podobnym terminie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Cieszę się, że znów ogarnia Cię harmonia.

    OdpowiedzUsuń
  29. Racja, z czasem teraz ciężko, ale na mecz zawsze muszę go znaleźć;) I też się czasami załamuję, ale przeważnie jestem pełna emocji;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Spokój i bezpieczeństwo... tak bardzo tego pragniemy, a tak szybko się tym nudzimy ^^

    OdpowiedzUsuń
  31. dobro przychodzi do nas w najmniej oczekiwanym momencie :)

    OdpowiedzUsuń