2 marca 2013
Waniliowo.
Brakowało mi tego, od dawna. Waniliowych świeczek będących jedynym źródłem światła. Zielonej herbaty, której zapach unosi się w powietrzu. Klimatycznej muzyki w słuchawkach. Ciszy dokoła. Spokojnych oddechów, przymkniętych powiek. I słów. Tysięcy kłębiących się w zakamarkach umysłu słów, których dawno już nie czułam tak intensywnie. I tego poczucia... bycia ważną. W jakiś sposób potrzebną. Wrócił do mnie spokój, którego tak długo szukałam. Czasem, kiedy człowiek pogodzi się z utratą czegoś i przyzwyczai się do życia bez tego - odnajduje to na nowo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Gdy myślałam, że już więcej stracić nie mogę, gdy przestałam czekać - dostałam wszystko.
OdpowiedzUsuńDlatego ja wychodzę z założenia, że nie warto z założonymi rękami na cokolwiek czekać. Niech życie toczy się dalej, na wszystko przyjdzie czas.
UsuńJa nigdy na nic nie czekam i dostaję w sumie dużo :)
UsuńJa już też nie. Kiedyś mi się to zdarzało, a teraz... wiem, że to bezcelowe.
UsuńTo chyba dobre, zdrowe podejście:)
UsuńTak myślę. Jeśli naprawdę nam na czymś zależy, to trzeba walczyć. Nie czekać.
UsuńDobrze, że wróciło to co kiedyś odeszło :)
OdpowiedzUsuńZgonię to na wiosnę. Tą wewnątrz ;)
UsuńI dobrze :D
UsuńUwielbiam wiosnę! :)
UsuńW końcu :P
Usuńu mnie w powietrzu kawa i czekolada ;) z ostatnim zdaniem w zupełności się zgadzam.
OdpowiedzUsuńja naprawe nie wiem co powiedzieć. niedawno usłyszałam od sąsiadki, że 13 latka jest w ciąży. zastanawiam sie, kto jest temu winien.
akurat kończe ten olejek i lecę z morskim, który jest cudowny! *.*
Usuńwiesz, że mnie też? albo potem, kiedy juz "winnego" nie znajdą, zero jakiegokolwiek wsparcia. jasne, dziewczyna ma trochę przejebane, ale kurde. raz słyszałam rozmowę matki z córką (którą znam z widzenia, ma 15 lat), która z tekstem wypaliła "pieprzyłaś sie z tym skurwielem to teraz sama sobie dawaj radę. ja C pomagać nie będę, nawet się do mnie nie odzywaj. pakuj walizki i idź sobie do swojego kochasia"..
dzięki ;_; teraz bedzie mi sie z tym to koajrzyło!
Usuńco Ty gadasz? nei słyszałam nigdy o takich przypadkach i to mnie naprawdę dziwi. jak tak można.
wybaczam ;D
UsuńSERIO?! no nie, tym mnie załamałaś. ciężka praca, nie ma co. haruje od samego rana do póxnej nocy. i jeszcze bierze drugi etat.
nei ma za co1 ;)
Usuńboże, śmiezą mnei tacy ludzie. ale z drugiej strony, to szkoda dziecka.
Cudownie "wrócić do siebie"... czyżbyś to komuś zawdzięczała? :)
OdpowiedzUsuńPoniekąd, troszkę. Tyle, że nie o faceta chodzi, a pewnie o niego pytasz ;)
UsuńTak, o niego, ale jeżeli masz na myśli bratnią duszę, to nawet lepiej :)
UsuńA co to za klimatyczna muzyka?
OdpowiedzUsuńNo i weź mi poleć jakąś zieloną herbatę, która nie smakuje jak siano, bo zawsze trafiam na jakieś gówno.
Rób swoje, a to, czego pragniesz w międzyczasie do Ciebie przyjdzie :)
Ben Howard.
UsuńAktualnie piję Feel Green (bodajże z Biedronki, o ile dobrze pamiętam), ale ona też jest trochę sianowata... Też nie mogę znaleźć niczego dobrego.
I właśnie o to chodzi! :)
Nie znam.
UsuńKurczę, nie wiem, jaką kupić, żeby była dobra, naprawdę, może być droga, byle nie siano :(
Też postępuję zgodnie z tą zasadą :)
Ja właśnie poznaję. Wciągnęła mnie gitara, dawno nie słyszałam tyle akustyka.
UsuńTeż mam z tym problem, bo wszystko na co trafiam smakuje jak papier. Jak nigdy tego nie robiłam, tak teraz wyjmuję nawet torebki (coś to daje), ale i tak są niedobre.
Młody z niego chłopak, bo wpisałam sobie w Wikipedię, co to za jeden.
UsuńMuszę popytać znajomych. Jak będę coś wiedziała i sama przetestuję, to dam Ci znać.
A próbowałaś z czerwoną?
No młody, młody. Dawno nie zdarzyło mi się słuchać takiej muzyki, ale on do mnie trafił.
UsuńDziękuję.
Nie próbowałam. Szczerze mówiąc nigdy jej nie piłam... Dobra?
Ja chyba zostanę przy mojej Pidżamie Porno, bo znów zaczęłam ich słuchać, jej, jak miło mi do tego wrócić.
UsuńTeż nie próbowałam, dlatego pytam. Boję się eksperymentować. Jak ostatnio kupiłam herbatę owocową w Biedronce, to musiałam ją koleżance odsprzedać za złotówkę :D
Cieszę się, że wrócił spokój, a waniliowe świeczki - ale masz u mnie plusa! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wanilię! Moja Rodzicielka za to wręcz przeciwnie, jest strasznie wyczulona. Swego czasu w liceum spędzałam dużo czasu z kolegą, który miał w aucie waniliowy olejek, jak zostawiałam kurtkę w przedpokoju to czuła z salonu ;P
Usuńchciałabym też to poczuć pod skórą.
OdpowiedzUsuńuwielbiam zieloną herbatę.
Życzę Ci tego.
UsuńJa również.
Pocieszające te twoje słowa - może ja też odnajdę spokój, chociaż pewnie, kiedy wrócę do ludzi to będzie trudniejsze. Niełatwo pogodzić się z utratą kogoś, kto nadal jest blisko.
OdpowiedzUsuńMasz rację, to trudne. Niemniej jednak nie ma rzeczy niewykonalnych. Wierzę w Ciebie.
UsuńZazdroszczę Ci tego spokoju, a przede wszystkim bycia ważną ;) Piękne uczucia, niby takie zwyczajne, a nieczęsto spotkane.
OdpowiedzUsuńPrawda? Szczerze mówiąc... nie spodziewałam się tego nawet, nie z tej strony.
UsuńSpokój i harmonia - to jest to. Oby jak najdłużej u Ciebie zastały :*
OdpowiedzUsuńNie zamierzam ich nigdzie wypuszczać. (Nie)dziękuję :)
UsuńStrasznie mi się podoba to Twoje ostatnie zdanie. Jest genialne i takie prawdziwe...
OdpowiedzUsuńDziękuję. Udało mi się. :)
UsuńNo niestety wielkimi osiągnięciami w piłce nożnej nie możemy się pochwalić jako kraj, drużyna narodowa, choć podczas Euro 2012, byłam bardzo mile zaskoczona naszymi chłopakami. Sama jestem wielką fanką piłki nożnej, choć może na tej Polskiej znam się mało;)
OdpowiedzUsuńMoże mój problem polega na tym, że nie umiem przeżyć tej straty?
OdpowiedzUsuńSuper, że znalazłaś spokój, dobrą muzykę, świeczk i zieloną herbatę. Cieszę się, że wreszcie się udało.
... Chyba jeszcze gorzej próbować wybić to sobie z głowy. I znaleźć to "właściwe myślenie"
Czyżbyś czuła się bezpieczna?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc - tak. Dzisiaj nie mogę na nic narzekać. Życie mnie miło zaskakuje :)
UsuńTak czułam :P
UsuńNie ma nic lepszego niż osiągnąć wewnętrzny spokój...
OdpowiedzUsuńCzasem trochę to trwa, ale warto nad nim pracować.
UsuńI Ty sobie na to zapracowałaś! :D
UsuńA żebyś wiedziała! ;D
UsuńŻycie potrafi też pozytywnie zaskakiwać ;)
To zdradź przepis na to, jak Ci się to udało? Bliska osoba?:)
UsuńZawsze odnajdzie?
OdpowiedzUsuńMyślę, że przeważnie. Choć niekiedy potrzeba na to czasu.
UsuńTylko, że czasem brak cierpliwości na to wszystko...
UsuńMasz racje trzeba się z utratą czegoś lub kogoś pogodzić by odzywskać spokój
OdpowiedzUsuńWyczuwam duży spokój, ulga też? :)
OdpowiedzUsuńja zakochałam się w świeczkach o aromacie jabłek i cynamonu <3
OdpowiedzUsuńzgodnie z prawem Murphy'ego - jak już przestajesz na coś czekać, to to dostajesz. coraz częściej się sprawdza...
OdpowiedzUsuńNie wiem ile w tym prawdy, lecz słyszałam, że to czego tak naprawdę potrzebujemy, to co jest dla nas ważne przyjdzie wtedy kiedy nie będziemy się tego spodziewać ani wyczekiwać...
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam powyższe komenatrze; ja właśnie czekam na coć czekam, ale z każdą chwilą utwierdzam się, że nie warto, że jeśli ma przyjść, to przyjdzie, ale nie mogę wciąż o tym myśleć. Biorę z Was przykład, rozkładam ręcę i idę dalej.
OdpowiedzUsuńPrzy zapachu świeczek waniliowych i smaku zielonej herbaty <3
lubię to poczucie bycia ważną. Świat wtedy wygląda jakoś bardziej kolorowo, prawda?
OdpowiedzUsuńzazdroszczę tego spokoju. może sama tak powinnam... posłuchać, co siedzi wewnątrz umysłu, skupić się na tym, co najważniejsze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach wanilii ^^
OdpowiedzUsuńGratuluję osiągnięcia spokoju.
Cieszy mnie to! :D Nareszcie ;*
OdpowiedzUsuńMi brakowało tego zapachu powietrza, które pachnie zupełnie inaczej teraz niż jakiś miesiąc temu. Wyczuwam w nim wiosnę, przygodę, chęć do działania. Wczoraj na niebie niesamowicie było widać gwiazdy, których przez długi czas nie mogłam wypatrzeć. I też muszę sobie ogarnąć jakąś fajną muzykę, bo właśnie tego chyba mi brakuje.
OdpowiedzUsuńOstatnio uświadomiłam sobie też, że 18 marca tamtego roku rozpoczynaliśmy już ze znajomymi sezon grillowy :) Mam nadzieję, że w tym roku też nam się uda w podobnym terminie.
Cieszę się, że znów ogarnia Cię harmonia.
OdpowiedzUsuńRacja, z czasem teraz ciężko, ale na mecz zawsze muszę go znaleźć;) I też się czasami załamuję, ale przeważnie jestem pełna emocji;)
OdpowiedzUsuńSpokój i bezpieczeństwo... tak bardzo tego pragniemy, a tak szybko się tym nudzimy ^^
OdpowiedzUsuńdobro przychodzi do nas w najmniej oczekiwanym momencie :)
OdpowiedzUsuń