Może idąc dzisiaj ulicą też spotkałaś osobę, z którą mogłabyś spędzić całe życie. Może nawet chciałaś do niego zagadać. Może przyglądałaś mu się ukradkiem, zastanawiając się co by było gdyby. Może i on spoglądał na Ciebie. Może nawet myślał o tym samym.
Może scenariusze, które snujesz przed snem i które wydają Ci się niemożliwe wcale takie nie są. Może chodzi jedynie o to, żeby zebrać się w sobie i zrobić jeden, ten najważniejszy pierwszy krok. Może dalej wszystko potoczyłoby się samo i dostałabyś to, na czym naprawdę Ci zależy, a czego od niepamiętnych czasów tak bardzo się obawiasz.
Może to kwestia jednej decyzji. Może wstając rano z łóżka pytasz siebie: dlaczego to robię?, bo każdy dzień wydaje Ci się taki sam. Może kładąc się spać wieczorem myślisz sobie: znów nie zrobiłam nic, by być szczęśliwszą niż wczoraj. Może mówisz sobie: potrzebuję przełomu, wielkiego kroku naprzód. Może wcale nie chodzi o coś wielkiego, ale o tę sekretną sztukę małych kroczków.
Może brak odwagi odbiera ludziom szansę na stworzenie czegoś, co być może byłoby spełnieniem ich najskrytszych marzeń. Może wcale nie chodzi o faceta, którego spotkałaś rano na przystanku. Może nawet do tej pory nigdy go nie widziałaś. Może mijasz go codziennie, ale pozostaje dla Ciebie niewidzialnym. Może potencjalny facet nie ma tu nic do rzeczy. Może od dzieciństwa marzysz o czymś, co w tej chwili wydaje Ci się nieosiągalne. Może załamujesz ręce patrząc, jak Twoje marzenia spełniają się innym. Może masz takie wrażenie, ale tak naprawdę marzenia nigdy się nie spełniają - marzenia się spełnia. Może wszystkie powinnyśmy teraz wstać, nabrać powietrza do płuc, wyprostować plecy i powiedzieć sobie: mogę wszystko! i zrobić ten pierwszy krok. Może wykonać telefon do osoby, za którą tęsknimy. Może korzystając z weekendu spakować walizkę i pojechać gdzieś, gdzie będziemy w stanie spokojnie pomyśleć i odpowiedzieć sobie na całą listę pytań, które w tej chwili pozostają bez odpowiedzi. Może dla lepszego samopoczucia czas zmienić fryzurę, przestawić meble w pokoju, przeczytać książkę, na którą do tej pory nie miałyśmy czasu lub wydawało nam się, że go nie mamy. Może pójść na kawę z przyjaciółką, z którą dawno się nie widziałyśmy. Może posłuchać muzyki, której dawno nie słyszałyśmy, a która kiedyś dawała nam siłę do wstawiania z łóżka i stawiania kolejnych kroków. Może to jest właśnie ten moment, w którym powinnyśmy zacząć zmieniać swoje życie i zamiast bezczynnego przyglądania się innym - popaść w chwilowy egoizm i zrobić coś tylko dla siebie.
Może byłoby pięknie i mode nigdy się tego nie dowiemy...
OdpowiedzUsuńMoże jednak warto spróbować.
UsuńMoże, gdyby strach przed porażką nie bywał paraliżujący.
UsuńCzłowiek nie powinien pozwalać na to, żeby strach go paraliżował. Powinien z nim walczyć.
UsuńPowinien też być tolerancyjny, uczciwy, nie zdradzać/kłamać/zabijać itd.
UsuńGrunty to pozytywne myślenie, Lex!
UsuńNie do mnie z tym. xd
UsuńZauważyłam właśnie ;D
UsuńSzybko, nie ma co. xd
UsuńCzasem wolę nie wiedzieć.
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Ja wolę próbować. I myślę, że zawsze warto.
UsuńOczywiście, że warto. Ale czasem nie możemy czegoś robić, po prostu nie jesteśmy w stanie. I właśnie wtedy wolę nie wiedzieć co mnie ominęło. Nie lubię gdybać.
UsuńCzasem. Ale w większości wypadków niestety jest tak, ze jedynie nam się wydaje, że nie jesteśmy w stanie.
Usuń"Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś" Ja jednak wierzę Lemowi.
UsuńA co jeśli jednak nie?
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeśli nam na czymś naprawdę mocno zależy to warto o to walczyć. A jeśli się nie uda? Cóż... mamy chociaż tę świadomość, że próbowaliśmy, zamiast bezczynnie się przyglądać.
UsuńMoże... Nie, nie może. Na pewno powinniśmy zacząć robić coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńNo to do dzieła! :)
UsuńBa! Trzeba zacząć. ;D
UsuńJa zaczynam od dzisiaj! :)
UsuńJa zaczynam od jutra. ;P
Usuń"Jutro" to śliski termin. Od dziś! :)
UsuńNo już jest dziś, więc zaczynamy. ;P
UsuńI bardzo dobrze! :)
UsuńTen egoizm nie powinien być chwilowy, on powinien być na dwie albo i trzy chwile. ;)
Usuńboski filmik, pokazuje mi jak bardzo przejebałam w życiu niektóre rzeczy które mogłam zrobic, scenariuszy które mogły aktualnei się wydarzyc...
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze nie jest za późno?
Usuńza późno? nigdy! tylko ludzi brak :)
UsuńUwielbiam filmiki z Odważ się żyć, są wyśmienite. Uwielbiam też Ciebie za ten post. Strasznie lubię takie afirmujące do życia teksty, motywujące do odważnego życia, czasem też podejmowania choćby ryzyka, by czegoś spróbować, dla nas. Dla siebie spróbować coś zrobić, dla naszego szczęścia. Podejść do czegoś z uśmiechem, z wiarą, że wszystko będzie dobrze, że naprawdę mogę zrobić wszystko, ale muszę jedynie pójść w tym kierunku.
OdpowiedzUsuńTeż lubię te filmiki i też lubię takie teksty. Przywracają człowiekowi wiarę w chwilach zawahania. Albo chociaż skłaniają do refleksji nad życiem, nad tym co moglibyśmy mieć, gdybyśmy tylko przestali bać się po to sięgnąć. Chyba o to w nich chodzi. Obejrzałam to video wczoraj i pomyślałam sobie: i czego Ty się głupia boisz? Próbuj! I postanowiłam się podzielić :)
UsuńDokładnie tak. Mogą co nieco uświadomić człowiekowi, co jest istotne albo przypomnieć co niektórym, że nie ma co, że trzeba walczyć. Wielu na niektórych etapach swojego życia po prostu o tym nie pamięta. Szczerze mówiąc, wcale się nie dziwię. I to jest piękne.
UsuńTeż się nie dziwię. Dobrze, że są na świecie ludzie gotowi nam o tym przypomnieć.
UsuńTak, bardzo dobrze. Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby ich nie było.
Usuńchyba bardzo potrzebowałam przeczytać i obejrzeć właśnie dzisiaj właśnie coś takiego.
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość. :)
UsuńMoże trzeba by było pokazać to wielu ludziom, by wreszcie zabrali się za siebie.
OdpowiedzUsuńjesteśmy leniwi. Niby chcemy żyć chwilą, czasami nawet to robimy, ale potem i tak wracamy do punktu wyjścia. Jak napisałas, stoimy w miejscu. Powinniśmy działać.
Bardzo mi się spodobały, dlatego własnie dodałam je jako notkę.
Tak, zgadzam się. Zamiast różnych bezsensownych bilbordów.
UsuńNie powinien, ale często, gęsto jest tak, że się zatrzymuje. Nie zdaje sobie chyba nawet z tego sprawy, że się zatrzymał. Wydaje mu się, że wciąż idzie na przód.
Ja się z nim nie spotkałam nigdy wcześniej aż do przeczytania biografii Pink Floyd.
Może czasami mi brak odwagi, ale chciałabym. Może chciałabym zmienić swoje życie.
OdpowiedzUsuńTwoje niektóre notki są tak motywujące, dają kopa. I teraz znów muszę przemyśleć swoje życie..
Do dzieła! Jestem pewna, że się uda!
UsuńDziękuję. Cieszę się, że działają. :)
Doszłam do jednego, małego wniosku. Jestem beznadziejna.
UsuńI ja nie jestem pewna czy się uda.. ale czasami chciałabym.
Nie jesteś beznadziejna! Może jedynie trochę się zgubiłaś. Ale nigdy nie jest za późno, by to zmienić.
UsuńPróbuj, jeśli czujesz, że jest o co walczyć.
Może zagubiłam się, bo jestem beznadziejna? Nie wiem, są tego różne powody.
UsuńChciałabym spróbować, muszę jedynie zebrać się na odwagę.
Żal mi biernych osób, o marzenia po prostu trzeba walczyć/!
OdpowiedzUsuńFilmik poruszający...
Otóż to. Samo nic nigdy do nas nie przyjdzie.
UsuńTeż tak sądzę. Dosyć mocno uderzył we mnie samą.
To, co najważniejsze nigdy nie przychodzi łatwo.
UsuńCzuć to w notce, oj czuć.
Sama zawsze to powtarzam. O najważniejsze rzeczy walka zawsze jest trudna, ale opłacalna.
UsuńTym lepiej! :)
Jakbym czytała własne myśli :D
UsuńMoże własnie dałaś komus nadzieje i sprawilas, ze uwierzyl na nowo? :))
OdpowiedzUsuńBardzo bym się z tego ucieszyła :)
UsuńDzieki Tobie lepsza dla A. sie zrobilam:)
UsuńSuper! A Twoje samopoczucie się chociaż trochę poprawiło?
UsuńBardzo! Jak z Nim jest ok, to wszystko jest ok :) Nawet, jeśli nie jest :P
UsuńJestem z siebie, i Ciebie, dumna! :)
Usuń;*
UsuńNie lubię tego słówka. Jest takie nijakie.
OdpowiedzUsuń