31 lipca 2013

Niepotrzebne.

Coraz dosadniej uświadamiam sobie ostatnio, jak bardzo niepotrzebne były nam te słowa. Mogłabym się łudzić, po raz kolejny z resztą, że wszystko może się jeszcze zmienić i pewnego dnia moglibyśmy przejść się miastem trzymając się za ręce ze świadomością tego, że nic nas już nie zniszczy. Mamy za sobą długą i wyboistą drogę i teoretycznie mogłabym nawet sądzić, że teraz może być już tylko lepiej. I sądzę, ale wiem też, że lepiej nie znaczy wcale razem. Od dawna nic się między nami nie zmienia. Przetrwaliśmy huragany myśli, będąc osobno i miliony prób bycia z dala. Może tak ma zostać... Nie zostawisz jej, prawda? Nie odpowiadaj mi lepiej...

49 komentarzy :

  1. Przykro mi się zrobiło. W dodatku słucham dobijającej piosenki; http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=b9xnoE7Pl_s

    A gdyby zostawił, Ty byłabyś gotowa tak zaryzykować? Chciałabyś tego...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię tę piosenkę.

      Mogłabym tu wciskać kity, że nie, bo nie chciałabym rozbijać związku, ale... oszukiwałabym nie tylko Ciebie, ale też samą siebie. Nie rozbiłabym go świadomie, ale gdyby z nią nie był, a chciał spróbować ze mną - tak, zaryzykowałabym. Wszystkim.

      Usuń
    2. Ja też, ale smutna.

      Zależy Ci, bardzo... A wierzysz w to jeszcze choć trochę..?

      Usuń
    3. Gdzieś tam w sobie, po cichu, mimo świadomość, że już dawno powinnam przestać...

      Usuń
    4. Chyba to tak już jest, że na miłość podświadomie czekamy i czekamy... bez końca.

      Usuń
    5. Możliwe... Ja się chyba na tym nie znam...

      Usuń
    6. Dlaczego tak mówisz?

      ZAKOCHAŁAM SIĘ W NAGŁÓWKU <3

      Usuń
    7. Bo to prawda. Nie umiem stworzyć związku.

      Ja też! <3

      Usuń
    8. Ale co jest dla Ciebie problemem?

      Usuń
    9. Zaufanie. Wiara w szczerość intencji. Ja sama.

      Usuń
    10. Z tym samym miałam problem. Kurwa, nie wiem co Ci doradzić. Bo mi to przeszło dzięki Niemu. Nie samej z siebie... To głupie jest.

      Usuń
  2. Wiesz, podobno jak dużo osób marzy o tym samym to marzenia szybciej się spełniają. Więc może w końcu potrąci ją ten helikopter czy coś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówiłam Ci już, niech sobie żyje, byle gdzieś... daleko.

      Usuń
    2. Wystarczyłoby mi z dala od Jego domu, serio ;)

      Usuń
    3. Dobra, wierzę, mi wystarczyłby X, ale na Deana bym go wymieniła xD

      Usuń
    4. Ewentualnie Ianem też byś nie pogardziła, co? ;D

      Usuń
  3. Jest szansa na to, że ją zostawi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Ale nie wiem, co będzie dalej.

      Usuń
    2. To chyba w pewnym stopniu zależy od tego czego on będzie chciał... No i Ty.

      Usuń
    3. W pewnym stopniu? Właściwie... w większości. Tyle, że znamy się nie od dzisiaj, to wszystko jest za bardzo skomplikowane.

      Usuń
    4. Coś wiem na temat tego, że jest to za bardzo skomplikowane. A w Waszym przypadku dlaczego?
      Piękny nagłówek. <3

      Usuń
    5. Za dużo słów, za mało gestów, za dużo wszystkiego, za mało odwagi.

      Dziękuję, urzekł mnie <3

      Usuń
    6. Za bardzo to znam.
      Cudowny jest. <3

      Usuń
    7. Chciałabym już mieć jakąś pewność. Wydawało mi się, że ją mam, aż do zeszłego tygodnia. Teraz znów jest kilka znaków zapytania. Za długo to trwa, jestem tym zmęczona, po prostu...
      Wiem <3

      Usuń
    8. Ale nadal w tym trwasz, więc coś jest na rzeczy. Coś trzyma Cię przy tej sprawie.

      Usuń
  4. A jeśli on nie jest teraz gotowy ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też się łudziłam na wspólne happy love story, ale dotarło do mnie, że jednak lepiej osobno niż razem.

    Przemyśl to, może jednak...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to chyba zostawię. Było mi dobrze z samą sobą. Gdzieś tam we mnie tlą się zalążki nadziei, ale jeśli ma się coś ruszyć - On powinien zrobić pierwszy krok. Już nie ja...

      Usuń
  6. wiesz, kiedyś miałam kogoś, o kim tak własnie myślałam. ba, nie tylko ja - wszystkim znajomym wydawało się, że to nie może się tak skończyć. teraz on od ponad roku jest w szczęśliwym związku, ja mam-nie mam mojego chłopca. jesteśmy oboje szczęśliwi z dala od siebie. trzeba tylko czasu, żeby się ułożyło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez ostatni rok ja też byłam przekonana, że skoro On jest w szczęśliwym związku to ja też mogę iść dalej. I szłam. Przez cały rok. Aż do ostatnich rewelacji, gdzie ten "szczęśliwy związek" okazał się pomyłką, a On powiedział co powiedział...

      Usuń
  7. pewne rozdziały trzeba zamknąć, czy tego chcemy czy nie... niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że mimo wszystko one się gdzieś później przewijają.

      Usuń
    2. i zapewne zawsze będą się przewijać. pierwsze uczucia są najsilniejsze.

      Usuń
    3. Uczucia uczuciami, ale ludzie też wracają.

      Usuń
    4. całe szczęście. na niektóre powroty naiwnie czekam...

      Usuń
    5. Skłamałabym mówiąc, że ja nie, ale... na te fizyczne. A tu tylko słowa i naiwne wyznania, które do niczego nie prowadzą.

      Usuń
  8. W życiu jest tyle niespodzianek i jednych wielkich niewiadomych.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czas chyba pokaże, czy lepiej byłoby wam razem, czy jednak osobno.

    Oj, żebyś wiedziała. też tak uważam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasami padają słowa, których nie chcielibyśmy usłyszeć... Ale czasami muszą paść, żebyśmy sobie uświadomili pewne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na myśli te negatywne z mojego punktu widzenia słowa? Po tych chyba "podniosłabym się" szybciej...

      Usuń
  11. Nadzieja to najgorsze uczucie jakie mogło powstać.

    OdpowiedzUsuń