Śniłeś mi się dzisiaj. Noc z Tobą, spędzona w tańcu. Przy dźwiękach starej, najpiękniejszej pod słońcem muzyki. Miałam na sobie piękną sukienkę, na nogach wysokie szpilki. Lekko falowane włosy spływały na blade ramiona. I czułam się piękna. Tak nieludzko, bezsprzecznie. Wyjątkowo. Ale nie za sprawą sukienki, butów, makijażu czy fryzury. Za sprawą Twojego spojrzenia. Uśmiechu na Twojej twarzy. Śnił mi się spacer nocą. Spacer środkiem ulicy, w Twojej marynarce, krok w krok, ręka w rękę. Twoje oczy, iskrzące się w znikomym świetle latarni. Twoja twarz zaledwie kilka centymetrów od mojej... A później znów taniec. Znów muzyka. Znów nasze dłonie. Zmieszane ze sobą oddechy. Obudziłam się z uśmiechem na ustach, wciąż mam go na twarzy. A oczy szklą się na samo wspomnienie. Ale wiesz... to wcale nie są łzy smutku.
niektóre obrazy grzeją serce:)
OdpowiedzUsuńa co z rzeczywistym tańcem?
Prawda? :)
UsuńNic. Nie ma na niego szans.
tak, nie tak trudno ogrzać serce:)
Usuńdlaczego? możemy potańczyć a co!;)
Niektórzy ludzie mają do tego dar :)
UsuńMyślałam, że pytasz o taniec z Nim. Takiego nie będzie. Ale tak poza tym... potańczyłabym, zdecydowanie! :)
o tak.
Usuńpytałam, ale jak nie z Nim to tańcz sama,a co!
mi takie wygłupy też poprawiają humor;)
Jak nie lubię imprez tak od paru dni mam na nią ochotę. Dziwne rzeczy się ze mną dzieją ;)
Usuńja tez imprez nie lubię,ale tak lubię z moją młodszą dziewięcioletnią kuzynką tańczyć do jakichś jej piosenek ulubionych:D
UsuńNie znoszę dzieci w tym wieku ;D
Usuńwiększości i ja nie lubię,ale to nie chodzi chyba tyle o wiek,co o takie wieczne skrzywione buźki i naburmuszenie.
UsuńI te pytania! A co, a po co, a dlaczego, a czemu, a... idź Ty mała cholero! ;D
Usuńakysz:D pomyśleć,że my też takie byłyśmy,współczuję mojej mamie i tacie,którzy znosili to z cierpliwością:D
UsuńMoja mama mówi, że byłam grzecznym dzieckiem. ;D
Usuńja interesowałam się wszystkim co mnie otacza:D
UsuńJa właśnie niekoniecznie. Byłam zamknięta w sobie i miałam swój światek ;)
Usuńmasz swoje ulubione wspomnienie z dzieciństwa?;)
UsuńPewnie, jak każdy :)
Usuńdzieciństwo to dla mnie póki co najpiękniejszy okres w życiu:)
UsuńMoje dość szybko się skończyło. Za najlepszy uważam chyba okres gimnazjum. Tak, zdecydowanie. :)
Usuńoo to też był dobry okres:) wróciłabyś do tego czasu?
UsuńNie, wolę iść dalej niż się cofać. Ale zawsze z uśmiechem będę to wspominać. Wtedy byłam chyba najszczęśliwsza. Wstawałam przed budzikiem, bo nie mogłam doczekać się kolejnego dnia, wychodziłam z domu z uśmiechem, choć nie było nawet siódmej, wracałam zmęczona, ale zadowolona. Nie mówię, że teraz jest źle, ale... otaczali mnie wtedy zupełnie inni ludzie, wysoko ustawili poprzeczkę tym, których spotykałam później, spotykam dzisiaj. Czasem wątpię, że jeszcze kiedyś takich poznam :)
Usuńaż się rozmarzyłam... tak jak napisałaś, takie chwile są wyjątkowe, pełne magii - noc, taniec, muzyka i tylko wy.
OdpowiedzUsuńA no właśnie. I nawet sny o nich sprawiają, że się człowiek uśmiecha.
Usuńuważam, że każda kobieta powinna czegoś takiego w życiu doświadczyć, bo każda o tym (nawet podświadomie) marzy
UsuńTak, zgadzam się z Tobą. W każdym z nas siedzi pragnienie kochania, nie każdy się do niego przyznaje.
Usuńprzeżyłam taką noc kilka miesięcy temu :) chyba najpiękniejsza w mym krótkim życiu ;) i mimo tego wszystkiego co wydarzył się później - też uśmiecham się na to wspomnienie :)
OdpowiedzUsuńJa tam się zawsze uśmiecham do tego typu spojrzeń, choć chociaż przez łzy, bo zaczynam za tym tęsknić. Ale... lubię wracać do takich momentów, czasami :)
Usuńjasne, że gdzieś tam w srodku kłuje, że to sie nie powtórzy ... ale fajnie było to przeżyć, mimo wszystko :)
UsuńOtóż właśnie. :)
Usuńa jak już jest mi tak bardzo bardzo bardzo źle, to myślę sobie, że niektórzy nie przeżyli tego co ja - im to dopiero musi być źle! ja to mam chociaż wspomnienia :D
Usuńwiem, wredne troszkę, ale mi pomaga :D
Wredne czy nie wredne, podejście masz do tego dobre. Powinniśmy się cieszyć z tego, co było nam dane przeżyć, a żałować jedynie tych rzeczy, na które zabrakło nam odwagi. :)
Usuńo to, a ja najbardziej (zaraz po samotności) boję się żałowania rzeczy, których nie zrobiłam ...
UsuńMasz takie w swoim życiu?
Usuńpóki co ... myślę, że nie :) bardzo dbam o to, by w życiu po prostu nie żałować.
UsuńTo dobrze. To bardzo dobrze, wiesz?
Usuńuda Ci się kiedyś tak z Nim przespacerować?
OdpowiedzUsuń"Nigdy nie mów nigdy"? Ale nie, nie sądzę...
UsuńDlaczego?
UsuńCzy ja wiem? Już nawet nie chcę tego chcieć.
Usuńmarzy mi się taka własnie noc z Nim... jeszcze jedna. kto wie, może niedługo. nadzieję zawsze można mieć.
OdpowiedzUsuńa skoro to nie łzy smutku, to chyba nie jest źle?
Podobno tak... Pytanie tylko, czy warto...
UsuńDo przeżycia. Trochę tęskno wieczorami, ale to nic nowego.
problem w tym, że wiem, że warto.
Usuńjak do przeżycia, to pół biedy. gorzej, że wieczory coraz dłuższe.
Problem?
UsuńNa szczęście jesień niesie za sobą powrót do rzeczywistości. Mam dość tych wakacji.
no problem, bo jakby nie było warto to może bym sobie w końcu odpuściła.
Usuńja też. odliczam do października i nie mogę się doczekać.
No tak, masz rację... Niestety to nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać, coś o tym wiem...
UsuńOtóż to.
Czytając takie słowa nie da się nie uśmiechnąć.
OdpowiedzUsuńJa uśmiecham się dzisiaj cały dzień.
UsuńDaj trochę tego uśmiechu.
UsuńZ miłą chęcią, gdyby się tak dało.
UsuńMożna spróbować.
Usuń*oddaje część uśmiechu*
UsuńUdało się?
Tak, uśmiech odwzajemniony! :)
UsuńNie lubię takich snów...
OdpowiedzUsuńZazwyczaj ja też nie.
UsuńNa szczęście ostatnio śnią mi się jakieś dziwactwa.
UsuńDziwactwa?
UsuńJa mam piękne sny.
Ano dziwactwa, inaczej się tego określić nie da. Ostatnio zapisuję wszystkie zaraz po przebudzeniu, póki je jeszcze pamiętam. A później sama się im dziwię.
UsuńZakochana? :)
OdpowiedzUsuńW przeszłości? :)
UsuńAle skoro to był sen o Nim, to chyba jakaś podświadoma tęsknota i pragnienie jest, prawda?
UsuńJest. Ale On też jest częścią przeszłości, więc... na jedno wychodzi, chyba?
UsuńA czy przeszłość nie może być czasem przyszłością też?
UsuńAle tu nastrojowo się zrobiło... <3
Na pewno nie ta przeszłość. To już temat zamknięty. Czasem tylko coś się we mnie odzywa, ale... chwilowo.
UsuńDziękuję :)
Sentymenty? ;>
UsuńNie wiem, czy to dobre określenie, ale... coś, co mam świadomość, że dziś już nie ma prawa bytu. Po prostu... :)
UsuńChyba wiem o co Ci chodzi...
Usuńach... sny... mi też się coś śniło ostatnio... ja w jego łóżku ale sama i jego niedopałek zrzucony z balkonu.
OdpowiedzUsuńWierzysz w sny? W symbolikę?
Usuńwierzę, że to, co nam się śni gdzieś tam w nas siedzi.
UsuńMniej lub bardziej dosłownie. Tak, ja też w to wierzę..
UsuńGdybym miała tak piękny sen, to pewnie też bym się uśmiechała. Cieszę się, że te łzy nie są łzami smutku, naprawdę!
OdpowiedzUsuńNo nie są. Choć mnie samą to chyba trochę dziwi, wiesz? Wciąż się uśmiecham przypominając sobie tamte obrazy.
UsuńTeż chyba bym się uśmiechała. Albo płakała, ale nie ze smutku. To coś pięknego... Bardzo.
UsuńTo prawda. Czasem tylko rzeczywistość po przebudzeniu nas przytłacza.
UsuńMasz rację, bardzo przytłacza. Ostatnimi czasy nawet jakoś bardziej.
UsuńPrawie jak w filmie ^^
OdpowiedzUsuńLubię takie filmy ;D
UsuńA ja nie bardzo... są takie mało realistyczne ;D
UsuńSą lekkie. I właśnie to jest w nich fajne ;)
UsuńDobre na zmęczony umysł... ale wolę wysilać mózgownicę ;P
UsuńUwielbiam Twoje sny ;)
OdpowiedzUsuńTeż je czasem lubię. :)
UsuńŚnij o mnie, haha.
UsuńNiedoczekanie ;D
UsuńJeszcze będę Cię każdej nocy nawiedzać :P
UsuńNigdy w życiu!
UsuńNever say never. ;p
UsuńZakochani... tylko obi miewają takie sny :)
OdpowiedzUsuńZakochani... tylko obi miewają takie sny :)
OdpowiedzUsuńTak sądzisz? :)
UsuńNie sądzę, jestem pewna :)
UsuńMoże coś w tym jest, tak trochę...?
UsuńCzemu się bronisz? Nie ma powodu, spróbuj przełamać strach.
UsuńCzemu się bronisz? Nie ma powodu, spróbuj przełamać strach.
UsuńAż sobie to wyobraziłam, musiałaby być to cudowna chwila.
OdpowiedzUsuńJa się nawet nie pcham do teog... bo to by była tragedia! Owszem, wypdałoby..
Takie chwile napiewają mnie optyzmimem... Dziwne.
UsuńJestem strasznie niecierpliwa. Jakbym zaczeła grać to do razu chciłabym być jak Clapton, czy Hendrix. ;)
I to jak potrzebne. Ale byle nie za dużo.
UsuńRozumiem, myślę, że wiele osób, które mnie odwiedza nie zagląda na dodawaną muzykę. A jeśli już puszczą ją to zwykle szybko wychodzą. ;) Prawda? A wpadłam na niego u Kuby Wojewódzkiego.
Nie lubię takich snów...
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj też nie, ale ten... ten mi się podobał. Wciąż się uśmiecham na jego wspomnienie.
UsuńJa zazwyczaj po takich snach również mam łzy w oczach... ale smutku.
UsuńI u mnie jest podobnie. Zazwyczaj. Nie tym razem. Nawet nie wiem dlaczego...
UsuńBo może coś się w Tobie zmienia?
UsuńCzego jeszcze nie wiesz? :)
Walczę o spokój wewnętrzny, może to to? :)
UsuńMoże. Spokój wewnętrzny to wyjątka rzecz.
UsuńSny tak często przenoszą nas do innego świata. Uwielbiam to. Bo daje mi takie niesamowite uczucia, chociaż w śnie, chociaż na chwilę. Wyobraziłam sobie to, co napisałaś. Ciepło mi się na sercu zrobiło. Pięknie.
OdpowiedzUsuńPS. Zdjęcie po prawo! Zahipnotyzowało mnie.
Mnie wciąż się robi. I o dziwo nie wpędza mnie to w poczucie beznadziei spowodowanej "realną" pustką. To prawda, pięknie.
UsuńMnie też! Jak trafiłam na nie po raz piąty to stwierdziłam, że ono czeka, żebym je tutaj wstawiła... ;)
Piękno wygrywa z uczuciem realnej pustki. To jest coś. Pragnę tego doświadczać.
UsuńZ pewnością tak! Gdybym na nie trafiła, od razu bym je brała, dziewczyno! :)
Ja Ci życzę, żeby tej pustki u Ciebie nie było.
UsuńTeż chciałam, ale zauważyłaś pewnie, że u mnie szalony są schematyczne, a to zdjęcie jest pionowe, nie poziome. Więc się wahałam ;)
Dziękuję. Nie narzekam... choć czasem pustka jest, ale jakby inna.
UsuńTak..., ale one wszystkie są zawsze takie... subtelne. Zawsze pasują do klimatu ;)
Inna?
UsuńStaram się, żeby tak było. Lubię klimatyczne zdjęcia. Dziękuję :)
Taka trochę niezidentyfikowana.
UsuńTo widać. :)
Niektóre sny potrafią być niesamowite, a później tylko je wspominamy. Szkoda, że nie mogą zamienić się w rzeczywistość.
OdpowiedzUsuńCzasem mogą, w niektórych przypadkach wystarczy się postarać :)
UsuńMasz niesamowite sny, tak wyraźne, realistyczne i... piękne :)
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu są coraz bardziej intensywne :)
UsuńI to naprawdę był tylko sen?
OdpowiedzUsuńTylko i wyłącznie.
UsuńMoże to był proroczy sen? :)
UsuńMoże, ale nie zamierzam o to zabiegać ;)
UsuńWkrótce i tak się przekonasz tak czy nie ;)
Usuńhttp://31.media.tumblr.com/bdbf7c54d3e7ce80d835a5be7f30c49b/tumblr_ms3i2kSOjd1scyhpso1_500.png
OdpowiedzUsuńtak mi się skojarzyło.
po takim śnie dziwnie jest wrócić na jawę.
Zazwyczaj jest się roztargnionym, a rzeczywistość trochę... przygniata? Ale nie tym razem.
UsuńO jej mnie też się kiedyś śniło coś podobnego, nie pamiętam już snu, ale pamiętam uczucie po przebudzeniu, czułam się taka szczęśliwa jak nigdy dotąd, do tej pory nie powtórzyłam tego uczucia.
OdpowiedzUsuńI chyba właśnie o to uczucie po przebudzeniu chodzi, a nie o sam w sobie sen, wiesz?
Usuńale to uczucie było takie cudowne... oh ty, przypomniałaś mi o nim :(
UsuńPrzepraszam?
Usuńno już po ptokach
Usuń