2 sierpnia 2013

We śnie.

Miałam dzisiaj ładny sen. Siedziałam na ławce pod domem, kuląc się w sobie, z humorem podobnym do tego, z którym kładłam się spać dziś w nocy, naciągając przydługie rękawy obszernego swetra na zmarznięte dłonie, wzrok wbijając w ziemię. Gdzieś z oddali dochodziły mnie głosy siedzących nieopodal ludzi, ich śmiechy zupełnie nieadekwatne do tego, co działo się we mnie. Nie wiem dlaczego podniosłam wzrok, być może kątem oka zobaczyłam zbliżającą się do mnie postać, a może usłyszałam jak śnieg skrzypi. Była piękna zima. Spojrzałam na niego, na jego uśmiechniętą twarz, w te oczy mówiące "przepraszam, że tak długo mnie nie było" i... nigdy tego nie robię, tak naprawdę tego nie lubię, ale rzuciłam mu się na szyję i zaczęłam płakać. Czułam jego dłonie na plecach, oddech na szyi, słyszałam, jak szeptem jak mantrę powtarza mi "już dobrze, jestem tu". I się obudziłam. W pustym i zimnym pokoju, zupełnie sama. Z tą przeraźliwą świadomością tego, że jest lato, nie zima, że nie znam miejsca, w którym znajdowałam się we śnie, że on nie przyjdzie do mnie i nie powie "przepraszam" ani nie przytuli. Ale odruchowo złapałam za telefon i chciałam napisać, że się za nim stęskniłam. "Noc to zabójca samotnych serc".

54 komentarze :

  1. Myślisz, że co by się stało gdybyś napisała?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie nic. Dosłownie nic.

      Usuń
    2. A ja myślę, że coś.

      Usuń
    3. Nie sądź tylko sprawdź.

      Usuń
    4. Żebyśmy miały na co narzekać, albo z czego się cieszyć.

      Usuń
    5. Ja już chyba wolę nie narzekać i się nie cieszyć, bynajmniej w tej kwestii, wiesz? Odpuszczę sobie nowe rewelacje.

      Usuń
    6. Wolisz nie narzekać? Wow. xd

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ja też nie. Później nie wiadomo co z sobą zrobić po przebudzeniu...

      Usuń
    2. Dokładnie. I psuje to od razu porządek całego dnia...

      Usuń
  3. Takie sny bardzo mnie dołują zawsze. Nie mogę się po nich pozbierać, ale też z drugiej strony... przypominają mi, jak dobrze było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się raczej nijak ma do rzeczywistości, ale... faktycznie, rozbija.

      Usuń
    2. W moim przypadku to bez znaczenia, że mają się nijak do rzeczywistości. Zawsze jest w nich ta szczególna cząstka, która dokuczy.

      Usuń
    3. W moim też, niestety. Chociaż, to chyba nie sny nam dokuczają, ale zupełnie odmienna od nich rzeczywistość.

      Usuń
    4. Tak, tylko że one tak bardzo właśnie o niej nam przypominają.

      Usuń
  4. Sen jest piękny, ale tak samo dołujący. Chyba nie odważyłabym się napisać takiego sms a noc to na prawdę zabójca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bym go nie napisała. Ale wiesz, w pierwszej chwili naprawdę chciałam...

      Usuń
    2. Wiem, bo czasami też miałam takie chwile.

      Usuń
    3. Dobrze, że mnie nie poniosło.

      Usuń
    4. Chyba nie da się z Tobą nie zgodzić.

      Usuń
  5. Najbardziej nie lubię dobrych wspomnień i pięknych snów. Bo wtedy rzeczywistość uderza ze zdwojoną siłą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to. I budzę się później ze łzami na policzkach, bo w pokoju jest zbyt zimno i zbyt pusto...

      Usuń
    2. Och Alien, ja ostatnio mam pełno takich nocy...

      Usuń
    3. Bardzo Ci ich współczuję, Używko...

      Usuń
    4. To dobrze, naprawdę. A jak wyglądają poranki?

      Usuń
    5. Albo są szybkie, w pośpiechu, bo pędzę do pracy, albo są w południe. Leniwe... Jutro będzie lepiej, bo aktywnie spędzam dzień. Będzie lepiej :-)

      Usuń
    6. No to dobrze. Najgorszy jest zastój i nic-nie-robienie.

      Usuń
    7. Wtedy człowiek dołuje się najbardziej.

      Usuń
    8. Dokładnie. Bo skupia myśli na tym, od czego powinien się odciąć, choć na trochę...

      Usuń
    9. Zdecydowanie muszę się czymś zająć. A Ty jak?

      Usuń
    10. Noc była ciężka, ranek nie najlepszy, dzień jakoś zleciał. Kilka dobrych wieści, trochę spokoju... Trzymam się. :)

      Usuń
    11. Ranki też są ciężkie dla Ciebie?

      Usuń
    12. Czasami. Dzisiejszy, po takiej nocy, nie mógł być lekki.

      Usuń
    13. Ja tylko w ciągu dnia dzisiaj sobie popłakałam. Nie wiem, może od hormonów.

      Musimy się jakoś trzymać...

      Usuń
    14. Łez u mnie nie było, ale rano... nie mogłam się zdobyć nawet na patrzenie przed siebie, byłam rozbita.

      Nie "jakoś". Musi być dobrze, w końcu...

      Usuń
    15. :( Już czasami wolę łzy...

      To za dużo jak na chwilę obecną, przynajmniej u mnie.

      Usuń
    16. Nawet mnie to nie dziwi...

      Ułoży się... Jestem pewna.

      Usuń
    17. U mnie lepiej!

      A u Ciebie?:*

      Usuń
    18. Nie ukrywam, że ja też. :)

      Usuń
  6. Czasami nasze sny są tak cholernie przygnębiające..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyt szczęśliwe, jak na ironię, prawda?

      Usuń
    2. Prawda. Sny powinny się spełniać,powinny być rzeczywistością.

      Usuń
  7. widzę, że noce są ostatnio męczące nie tylko dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Może tego naprawdę potrzebujesz i powinnaś napisać do niego?

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie sny są najgorsze. Pozostaje po nich tylko ten niedosyt, kiedy budzimy się rano...

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny, a zarazem smutny sen, bo uderza w szarą rzeczywistość... Później się zaczynają wspomnienia i takie głupie chęci, jak napisanie, zadzwonienie. Chociaż ja ostatnio mam same koszmary, już boję się zasypiać. I tak źle i tak niedobrze.

    OdpowiedzUsuń
  11. A czasem rzeczywistość nas przerasta,budzimy się rano ,ale nie chcemy kolejnego dnia,mamy już dość ciągłego użerania się z życiem ...
    Jeszcze wszyscy najbliżsi mają Cię w dupie,mają na Ciebie wyj****e.
    I jesteś sama w tym świecie..samotna jak motyl,który nie wie gdzie ma lecieć...
    I co robić,jak się zachować ,gdy tak jest ... ?!

    OdpowiedzUsuń
  12. Sny są odzwierciedleniem naszych pragnień...

    OdpowiedzUsuń