Chodzi o to, żeby wieczorem, przed snem pomyślał, że dobrze widzieć mój uśmiech. Żeby stojąc w długim korku po skończonych zajęciach przypomnieć sobie ciche rozmowy. Żeby między siłownią, a obiadem napisać smsa, że jednak zjadłby mój deser. Żeby wiedział, że jemu zawdzięczam mój błysk w oku. I że lubię go trochę bardziej. Żeby czasem stwierdził, że chce się ze mną spotkać i ten czas jest cenny. Żebym wśród kolegów nie była tylko „koleżanką”, a wśród koleżanek „kolejną”. Żebym była coraz bliżej niego, tak jak on jest coraz bliżej mnie.
Chcę być częścią jego świata. Nie całością. ``
~ Gwiazdka.
Piękne. Idealny złoty środek. Z jakieś książki? Bo widzę cudzysłów ;]
OdpowiedzUsuńJa bym chyba nie umiała być tylko częścią...
OdpowiedzUsuńBrak słów, płaczę.. cudowne słowa.
OdpowiedzUsuńChyba podświadomie każda z nas tego chce...
OdpowiedzUsuńja się chyba w końcu narąbię porządnie i właśnie to wyślę temu mojemu-niemojemu. innego wyjścia z sytuacji nie widzę.
OdpowiedzUsuń"Tu nie chodzi o to, żebym ja na Ciebie liczyła. Chodzi o to, żebyś Ty na mnie liczył. Żebyś wiedział, żebyś zawsze wiedział, że masz na świecie człowieka, do którego w każdy dzień, w każdym stanie i o każdej godzinie możesz przyjść"
OdpowiedzUsuńżeby był, żeby chciał być, żeby nie zniknął
Czasem naprawdę wcale nie chodzi o "wszystko".
Niby tak niewiele, a czasem nawet i o to trudno.
OdpowiedzUsuńA on chce abyś była jego częścią?
OdpowiedzUsuńoch! to moje!
OdpowiedzUsuńkochana, oczywiście nie wierzę, że ściągnęłaś to z mojego bloga bądź mojej zupki i nie podpisałaś; jestem pewna, że znalazłaś to na jednej z mnóstwa innych stron, forów itp. które bezczelnie skradły moje słowa. słowa, które znaczą dla mnie wyjątkowo wiele. dlatego też bardzo Cię proszę o linka z odnośnikiem to źródełka mojego: http://odlamki-wspomnien.blogspot.com/2012/06/jedna-rzecz.html
i chociaż tekst jest stosunkowo stary to dziś jest chyba jeszcze bardziej aktualny niż wtedy ....
Pewnie, że nie! Wpadłam na to gdzieś w sieci ostatnio. Podpisuję, jasne :)
UsuńPiękne słowa. Naprawdę. To jest, moim zdaniem miłość, kiedy nie zabieram drugiej osobie całej rzeczywistości, a tylko część.
OdpowiedzUsuńMiłość bezwarunkowa polega właśnie na tym, by nie uzależniać się od tej drugiej osoby całkowicie. Właśnie chodzi o to, by dawać miłość i cieszyć się swoją obecnością w życiu tej osoby.
OdpowiedzUsuńP.S. Mam do Ciebie małą prośbę. Zmieniłam adres bloga, gdyż stwierdziłam, że wygodniej będzie mi mieć bloga na adresie mailowym, którego używam na co dzień. Czy mogłabyś w wolnej chwili wysłać mi zaproszenie na tego bloga na: martynap867@gmail.com ?
Mój obecny adres to: damy-rade.blogspot.com
Przepraszam za utrudnienia.
Pozdrawiam ;*
dawno mnie nie było. jakieś zmiany w sercu?:)
OdpowiedzUsuń