Od bardzo dawna zadaje sobie to samo pytanie.
Nigdy nie moźe być za dobrze...
Chichot losu to się nazywa.
"Jak się pieprzy, to się pieprzy. Na całego! Nigdy się nie pieprzy w życiu na pół. Albo na trzy czwarte. Zawsze na całość."ja już przestałam o to pytać, nie ma sensu..
Tak dla równowagi chyba...
bo los jest przewrotny. też sie ostatnio nad tym zastanawiałam i to jedyna odpowiedź jaka przyszła mi na myśl... :*
Bo byłoby zbyt pięknie ;) Ja już w takich sytuacjach nie wiem, czy mam płakać czy się śmiać.
Od bardzo dawna zadaje sobie to samo pytanie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie moźe być za dobrze...
OdpowiedzUsuńChichot losu to się nazywa.
OdpowiedzUsuń"Jak się pieprzy, to się pieprzy. Na całego! Nigdy się nie pieprzy w życiu na pół. Albo na trzy czwarte. Zawsze na całość."
OdpowiedzUsuńja już przestałam o to pytać, nie ma sensu..
Tak dla równowagi chyba...
OdpowiedzUsuńbo los jest przewrotny. też sie ostatnio nad tym zastanawiałam i to jedyna odpowiedź jaka przyszła mi na myśl... :*
OdpowiedzUsuńBo byłoby zbyt pięknie ;) Ja już w takich sytuacjach nie wiem, czy mam płakać czy się śmiać.
OdpowiedzUsuń