10 maja 2015

Nieważne.

Gdy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać. A patrzę w nie dziś z pewnością, na jaką kiedyś nie mogłam się zdobyć. Nie zamykam się już w sobie, nie odwracam wzroku. Nie ma we mnie tej krępującej niepewności co do tego, co przyniesie ta chwila. Po prostu patrzę, delikatnie unosząc kąciki ust ku górze. Oczy mi błyszczą, wiem o tym dobrze. Widzę ich odbicie w Twoich, wreszcie radosnych. Zmieniłeś się trochę. Zmieniliśmy się oboje. I zmieniły się nasze życia odkąd... zatapiałam się w Tobie ostatnio. A ja nadal, mimo upływu czasu, czuję w tej chwili, że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj, dziś.

15 komentarzy :

  1. Odpowiedzi
    1. Chyba mi tego brakowało, wiesz?

      Usuń
    2. Z pewnością. To poczucie bezpieczeństwa, miłości, akceptacji. To musi być coś cudownego ;)

      Usuń
  2. Czuję to samo. I mi też tego brakowało.

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowne. moje serce stęsknione za podobnymi wrażeniami aż zabolało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam podobnie... :)
    Tzn. mam tak właśnie..

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, to piękne :)
    Za czymś takim właśnie tęsknię...

    OdpowiedzUsuń
  6. to pierwsze zdanie... dokładnie opisałaś to, jak się czuję :)
    mam nadzieję, że to znaczy, że i u Ciebie się układa?

    OdpowiedzUsuń
  7. Wysłałam zaproszenie do siebie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam takie relacje. na szczęście mam ich parę. może nie aż tak jak napisałaś, trochę ewoluowały do innego stanu, przez układające się życia obu stron...

    OdpowiedzUsuń