Nie. Oddałam te klucze i już ich nie dostanę. Ale nie mogę powiedzieć, że to złe uczucie, bo to miejsce nie jest już domem. Choć nadal jest moje, zawsze będzie, bo znam je tak dobrze jak znam samą siebie. Problem chyba polega na tym, że w miejscu "domu" teraz jest pusto. Trochę dziwne uczucie.
Niektórych się nie da, niektórych nie warto... czasem tylko moment lub okoliczności są nieodpowiednie, bo powinno się to "załatwiać" (złe słowo) inaczej.
Hm. Myślę, że człowiek odwiedza dziesiątki miejsc i nie czuje niczego, aż nagle staje w jednym, które wie, że jest jego, choć czasem nie do końca zdawał sobie sprawę z tego, że w ogóle szukał.
też u siebie w domu nie czuję się jak kiedyś, a wręcz czuję się okropnie. dlatego staram się tam jak najmniej przebywać :P może poszukasz nowego lokum? :D
Co powoduje, że się nie czujesz "jak u siebie"?
OdpowiedzUsuńSzarość, chłód, puste okna, brak kluczy.
UsuńNie da się z tym nic zrobić?
UsuńNie. Oddałam te klucze i już ich nie dostanę. Ale nie mogę powiedzieć, że to złe uczucie, bo to miejsce nie jest już domem. Choć nadal jest moje, zawsze będzie, bo znam je tak dobrze jak znam samą siebie. Problem chyba polega na tym, że w miejscu "domu" teraz jest pusto. Trochę dziwne uczucie.
UsuńDomyślam się, że dziwne... Dlaczego oddałaś klucze?
UsuńCena za błędy. Cudze w dodatku.
UsuńZnam to... Wiem jakie to uczucie płacić za czyjeś błędy... Kurewskie. Myślisz, że inne miejsce może się stać dla Ciebie "domem"?
UsuńMam nadzieję, kiedyś.
UsuńTrzymam więc mocno kciuki za to.
UsuńDziękuję. Trochę to potrwa zapewne, ale jest na co pracować ;)
UsuńPewnie. Te "nowe" rzeczy mogą okazać się lepsze.
UsuńOd tego co jest teraz na pewno. Jakie by nie były, niech będą "moje", kiedyś ;)
UsuńWłaśnie. Z "nowych" można zrobić "moje" i też może być dobrze. ;)
UsuńDługa droga między jednym a drugim. Ale kiedyś będzie ;)
UsuńPewnie, że tak, ale ponoć jak jest trudno to warto. :)
UsuńZgadza się, sama to zawsze mówię :)
UsuńJa zawsze to powtarzałam, jak ktoś mi mówił, że mam trudny albo ciężki charakter. ;P
UsuńO, też! :D
UsuńI wcale nie mam zbyt wysokiej samooceny. ;D
UsuńDom to miejsce w duszy, to poczucie, że się przynależy. Jeśli tak nie jest...to cholernie smutne, ale człowiek przestaje być u siebie.
OdpowiedzUsuńNiekiedy to "u siebie" to kwestia jedynie sentymentu, bo nic innego już mieć nie można.
UsuńZawsze można tylko...czasem wymaga to wręcz nadludzkiego wysiłku i odwagi.
UsuńNo tak, można mieć "nowe", to prawda. Tylko po "starym" zostają już same sentymenty.
UsuńWydaje mi się, że pewnych zmian i sentymentów i tak w życiu nie da się uniknąć...
UsuńNiektórych się nie da, niektórych nie warto... czasem tylko moment lub okoliczności są nieodpowiednie, bo powinno się to "załatwiać" (złe słowo) inaczej.
UsuńTrzeba więc poszukać innego miejsca dla siebie?
OdpowiedzUsuńChyba tak, taka kolej rzeczy ;)
UsuńKolej rzeczy... Ale w końcu znajduje się to jedno :)
UsuńHm. Myślę, że człowiek odwiedza dziesiątki miejsc i nie czuje niczego, aż nagle staje w jednym, które wie, że jest jego, choć czasem nie do końca zdawał sobie sprawę z tego, że w ogóle szukał.
UsuńTak było w moim przypadku, nagle poczułam, że to jest to miejsce i moim marzeniem było tutaj trafić gdzie jestem :P
UsuńCzyli jednak! To się naprawdę dzieje. Cieszę się, że Ci się to udało :)
UsuńReorganizacja własnego kąta może pomoże? :)
OdpowiedzUsuńOrganizacja nowego może :D
UsuńPoukładać wszystko po swojemu, od nowa, dlaczego nie? :)
UsuńBrzmi nieźle, prawda? ;) Jeszcze trochę.
Usuńteż u siebie w domu nie czuję się jak kiedyś, a wręcz czuję się okropnie. dlatego staram się tam jak najmniej przebywać :P może poszukasz nowego lokum? :D
OdpowiedzUsuńMam taki plan, ale latem ;)
Usuńw domu rodzinnym też czuję się coraz bardziej ''nie u siebie'', nawet pokoju już nie mam, co smutne jest :<
OdpowiedzUsuńJa też nie. I chyba właśnie przestało mnie to tak smucić jak jeszcze kilka miesięcy temu. Ta kwestia też jest trochę smutna w sumie :D
UsuńCzasem po prostu trzeba stworzyć swój własny kąt.
OdpowiedzUsuńTylko to nie jest takie proste, cztery ściany to nie wszystko ;)
UsuńDla mnie 4 swoje ściany to wiele. To jakiś punkt odniesienia, a tak ... Jakaś pustka :D
UsuńTylko dom to dużo więcej niż ściany :)
UsuńCzyli trzeba stworzyć nowy dom.
OdpowiedzUsuńTrzeba, ale dom to coś więcej niż ściany. Więc to wymaga czasu ;)
UsuńTo podobnie się czułyśmy. Mi się udało od tego uciec :)
OdpowiedzUsuńJa wyszłam stamtąd dawno, teraz już tak ostatecznie... tylko "nowe" też nie jest "moje", więc to chyba potrwa ;)
UsuńFajnie!
Moje nowe też moje nie jest ;D
UsuńChodzi mi bardziej o poczucie niż akt własności ;)
UsuńPo moich przejściach patrzę teraz na wszystkie papiery :)
Usuńtrzeba zrobić przemeblowanie ;-) coś zmienić.
OdpowiedzUsuń