Podobno pewne siebie kobiety mają odwagę same kupić sobie kwiaty :D Ja zabijam (wszystkie) doniczkowe, cięte stoją ponad tydzień. Nawet te z Biedronki, które ponoć padają wszystkim!
Właśnie miałam o tym pisać! ;P Ja też nie umiem hodować doniczkowych kwiatków, nawet kaktus się u mnie zmarnował. Ale cięte stoją u mnie różnie. Ponoć zależy czy szczerze dane. ;PP
Hm... moją miłość (kupienie mu czegoś zostawiłam na ostatnią chwilę, a w ostatniej chwili lało i nijak mogłam z dzieckiem wyjść, a nie miałam jej z kim zostawić).
w moim życiu już się przewinęło kilka fioletowych ścian. teoretycznie w mojej sypialni miał być fiolet pastelowy, ale wyszedł... CIEMNY W UJ. no cóż, taki już musi zostać! :D
Kiedy umyję dłonie mydłem oliwkowym mam w głowie obraz kolonii :) kiedy wyciągnę z szafy zielony ręcznik w czerwone kwadraty widzę oczami wyobraźni wspomnienia z wakacji :) tak to już jest... Ale to piękne wspomnienia :)
Te wczorajsze też miały ten zapach?
OdpowiedzUsuńWczoraj nie było żadnych ;)
UsuńMyślałam, że jakieś były...
UsuńByły ode mnie samej :D
UsuńWażne, że w ogóle były. W sumie gdybym nie dostała chyba też byłabym w stanie kupić sobie sama - a co tam! ;P Moje już za dwa dni były suche. ;(
UsuńPodobno pewne siebie kobiety mają odwagę same kupić sobie kwiaty :D
UsuńJa zabijam (wszystkie) doniczkowe, cięte stoją ponad tydzień. Nawet te z Biedronki, które ponoć padają wszystkim!
Właśnie miałam o tym pisać! ;P
UsuńJa też nie umiem hodować doniczkowych kwiatków, nawet kaktus się u mnie zmarnował. Ale cięte stoją u mnie różnie. Ponoć zależy czy szczerze dane. ;PP
Nie chciałabym we wszystkich kwiatach czuć jednego zapachu. Nawet, z tym samym mężczyzną. Chcę, by się zmieniały. Były coraz piękniejsze.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Ten sam zapach kojarzy się z przesadzoną szarością. Nie są lepsze, ani gorsze.
UsuńDni i wieczory są lepsze lub gorsze, dużo się zmieniło. Ale ten dzień zawsze przywołuje wspomnienie tego pierwszego, choć kwiaty z roku na rok inne.
UsuńTo może można ci życzyć, żeby tego dnia pojawił się nawet i lepszy wieczór? :)
UsuńSą jeszcze 364 inne wieczory w roku, w ten jeden mogę przelotnie uśmiechnąć się do wspomnień ;)
UsuńW sumie też prawda:) Jeden dzień wspomnień, a nawet i więcej ich, nie zaszkodzi na pewno:)
UsuńLepsze to, niż kwiaty bez zapachu...
OdpowiedzUsuńWczoraj był zapach bez kwiatów. Chyba się nie liczy..?
UsuńZapach bez kwiatów, brzmi nawet bardziej interesująco... ;>
UsuńA ja miałam zapach pora ;D Kudłaty przyszedł mi z porem i powiedział, że w sklepie nie było kwiatów.
OdpowiedzUsuńHahah, pomysłowy :D
UsuńCo dostał na dzień mężczyzny? :D
Hm... moją miłość (kupienie mu czegoś zostawiłam na ostatnią chwilę, a w ostatniej chwili lało i nijak mogłam z dzieckiem wyjść, a nie miałam jej z kim zostawić).
UsuńTo z jednej strony okropne jak coś kojarzy nam się tylko z jedną osobą, jednym wspomnieniem...
OdpowiedzUsuńTylko, nie tylko... Ale się kojarzy.
Usuń:)
Usuńnienawidzę, kiedy wszystko co piękne kojarzy się z czymś przykrym. czasami lepiej sobie wyciąć mózg.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :D
UsuńNie nazwałbym tego "przykry" pod żadnym pozorem ;)
a Ikea tak własnie działa na ludzi, też bym chciała wykupić wszystko, co mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńMoże zdarzy się lepszy wieczór niż ten?
OdpowiedzUsuńZdarzyło się wiele pięknych. I z pewnością jeszcze takie będą :)
UsuńSzkoda, że kojarzą się z jednym wieczorem.
Usuńw moim życiu już się przewinęło kilka fioletowych ścian. teoretycznie w mojej sypialni miał być fiolet pastelowy, ale wyszedł... CIEMNY W UJ. no cóż, taki już musi zostać! :D
OdpowiedzUsuńTeż miewam takie skojarzenia do niektórych rzeczy.
OdpowiedzUsuńKiedy umyję dłonie mydłem oliwkowym mam w głowie obraz kolonii :) kiedy wyciągnę z szafy zielony ręcznik w czerwone kwadraty widzę oczami wyobraźni wspomnienia z wakacji :) tak to już jest... Ale to piękne wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńbiały jest super, sama bym tak chciała mieć, aleeee jestem strasznie roztrzepana i wszystko psuję, więc białe ściany byłyby u mnie wiecznie brudne :P
OdpowiedzUsuń