23 października 2016

Ptasiek.


Pamiętam jakby wczoraj to siedzenie na krawężniku przy powrocie z imprezy, który tylko ja zapamiętałam. Tę chwilę ciszy pośród tysiąca słów rzucanych na wiatr, nie mających żadnego znaczenia, kiedy te trzy znaczyły tak wiele. Nie do końca jestem czasem pewna, czy nie pamiętasz tego naprawdę czy jedynie udajesz, bo tak jest wygodniej, bezpieczniej. Mam nadzieję, że to pierwsze. Lato się skończyło. Spacery do nocy, których w tym roku nie było. Twoje papierosy wypalane na stadionie w trakcie rozmów o życiu, które niekiedy napełniały gardło łzami. W tym roku było inaczej. Było wino w moim M, które zupełnie nam nie smakowało i wieczory milczenia przy muzyce, której dziś już nie pamiętam. Ale tamten wieczór zapamiętałam i choć chciałam momentami do tego wrócić, to nie chcę Ci tego opowiadać, bo dla Ciebie tak jest lepiej. A ja... jakoś to przeszłam sama, mimo że wciąż wraca. Nie chcę o tym mówić, nawet jeśli czasem boli, a już nie powinno. Ona rozumie. Choć kiedyś myślałam, że akurat Ona rozumieć nie będzie, bo Jej jednej z nas wszystkich zawsze było do tego najdalej. Ale przeszłość ma to do siebie, że mimo uśmiechu dzisiaj, wciąż może nas sięgnąć. A Ona ma przecież swoją. Dzielę dni na pracę, na odrobinę czasu dla siebie, który głównie poświęcam ludziom, którzy coś znaczą. Pośrodku tego jest ta chwila, która trafia w sedno, zbyt głęboko, dużo głębiej niż powinna. Powracasz do mnie myśli lśnieniem, furkotem skrzydeł. I myślę sobie, że bez względu na to ile minie czasu, wyleje się łez smutku czy radości, ile uśmiechów wymienimy gdzieś w biegu z ludźmi zupełnie przypadkowymi i tymi, którzy tworzą nową codzienność... bez względu na wszystko, co dzieje się dzisiaj, przy kim zasypiamy i budzimy się na co dzień, jest w środku coś, co sprawia, że za to co mam w sobie, dziękuję Tobie
/ to tylko muzyka. jest dobrze.
wypalam papierosa. i już nie pamiętam.

25 komentarzy :

  1. Ech... to takie frustrujące, kiedy ludzie udają, że nie pamiętają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko nie wydaje i się, żeby to było udawane, wiesz?

      Usuń
    2. I aż nie wiadomo, co smutniejsze...

      Usuń
  2. Łatwiej jest powiedzieć, że się czegoś nie pamięta, niż przyznać się i spróbować wyjaśnić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle, że te wyjaśnienia nikomu już nie są potrzebne i myślę sobie, że niepamięć w tym przypadku jest najlepszym rozwiązaniem.

      Usuń
    2. Jeśli tak... to chyba wszystko jest w porządku.

      Usuń
  3. Skończyły się spacery do nocy... Ach jak mi tego już brakuje! Tych ciepłych nocy, jasnych nocy, gdy ciemno robiło się dopiero po 22. Ten czas jest jakiś wyjątkowy, serce mocniej bije na samą myśl, niezmiennie, każdego roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja sobie myślę, że każdy czas jest wyjątkowy, tylko trzeba odpowiednio go wykorzystać ;)

      Usuń
    2. Może masz rację, jednak gdy robi się zimno, to raczej więcej czasu spędzam w domu i nie w głowie mi spacery. :P

      Usuń
  4. Pięknych chwil nie można zapomnieć, trzeba o nich często wspominać. Oby to pierwsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknych nie pięknych, ja (trochę masochistycznie) uważam, że wspomnienia w ogóle trzeba pielęgnować, wszystkie.

      Usuń
  5. Tak wiele ważnych chwil czy słów niektórzy zapominają albo właśnie udają że nie pamiętając... To smutne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niekiedy smutniejsze jest to, że czują pewne rzeczy, chociaż... nie powinni.

      Usuń
    2. Nad uczuciami ciężko zapanować, nad pamięcią już trochę łatwiej.

      Usuń
  6. Ponoć dopóki nie powiemy czegoś głośno, możemy udawać, że to nie istnieje. Ale...jest. Czasem milczące, bardziej namacalne niż to, co niewypowiedziane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie poniekąd dlatego, że trzymane w sobie ma dziwną zdolność rozkwitania i obezwładniania, w najmniej odpowiednich momentach. A z drugiej strony, czy te odpowiednie istnieją?

      Usuń
    2. Nie. Dla pewnych rzeczy nie istnieją odpowiednie momenty.

      Usuń
  7. podziwiam Cię. ja bym nie umiała przed kimś udawać, że czegoś nie było i nie wypomnieć mu tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie dużo zależy od tego czego ta druga strona nie pamięta, w niektórych przypadkach tak naprawdę jest lepiej.

      Usuń
  8. Ja zawsze się dziwię, że ludzie coś zapominają, udają ... Nie potrafiłabym, chociaż czasem sama zaskakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tu chyba bardziej dziwi zlepka uczuć, której być nie powinno niż fakt niepamiętania.

      Usuń
  9. Też nie wypowiedałam słów i udawałam, że nic się nie wydarzyło, a wydarzyło się coś bardzo znaczącego. Nie mówiłam na głos tego co czuje, bo podświadomie wiedziałam, że za chwile się to skończy... Miałam rację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie masz wrażenia, że gdyby można było o tym wtedy porozmawiać... to trwałby dalej?

      Usuń
  10. czasem łatwiej jest najpierw udać, że się nie pamięta. a potem, po czasie, ciężko wracać do tamtych chwil. mimo, że one są milcząco obecne w każdej rozmowie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale przeszłość ma to do siebie, że mimo uśmiechu dzisiaj, wciąż może nas sięgnąć. - to najbardziej trafne słowa jakie kiedykolwiek słyszałam o przeszłości. Brawo.

    OdpowiedzUsuń