30 kwietnia 2017

Przestrzeń.

Wiesz, co chciałam przez to powiedzieć? Przez tę ciszę, wbijanie wzroku w przestrzeń, w spokój dookoła i tę wolność, choćby pozorną, rozciągającą się przed nami. Po tej rozmowie o życiu, może nawet (zbyt) osobistej. Czy może być zbyt? Czy to ważne, czy była? Cisza nie krępuje słów, w ciszy słychać emocje. Ze wzrokiem skierowanym w zieleniące się pola, z odwróconą twarzą. O czym myślisz? - rzucone przez muzykę, którą ledwo słychać, przerywaną raz po raz przez szum autostrady. Chłonę słońce - w odpowiedzi, z uśmiechem wyrażającym znacznie więcej. Bo poza słońcem, poza tą wiosną, która dwie godziny wcześniej wydawała się tak bardzo odległa, choć spacery w pięknych miejscach podczas tych wszystkich rozmów, to poza nią jeszcze setki innych rzeczy, może nawet tysiące. Chłonę słońce, wiosnę, ciszę i spokój, i choć wracamy już do domu, do codzienności, która wczoraj znów przytłoczyła, to trochę lżejsi niż wcześniej, utuleni. Ustaliliśmy już, że tak jak mnie poczucie wolności daje woda, rozciągająca się przede mną jako ten bezkres pragnień, uczuć i emocji, tak my, już bardziej wspólnie, odnajdujemy to samo gdzieś w trasie - kiedy jedyne co jest dookoła zdaje się wolnością, rozpostartą szeroko i otwartą na wszystko, co przyniesie życie, co do niego wniesiemy. Trochę inaczej miało to wyglądać. Ale było dobrze, mimo zimna, braku słońca, niedoboru zwiedzania. A może do Czech? - rzucone w drodze powrotnej, bo 230 km nie wygląda tak strasznie, wręcz zachęcająco. Następnym razem gdzieś dalej, postanowione na parkingu. A teraz lekkie zmęczenie, ale uśmiech na twarzy. Mamy inne plany, inne marzenia, inne spojrzenia na życie, złączone gdzieś w biegu, wpół kroku, jakoś się to udało, nie sądzisz?

12 komentarzy :

  1. Mi się marzy drewniany domek, nad jeziorem, chłodną trawę pod palcami i niebo pełne gwiazd, widoczne jeszcze bardziej, bo bez ulicznych świateł. I ja wpatrująca się w to wszystko i zatopiona w tej chwili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo kawa o wschodzie słońca, na tarasie przechodzącym w tę trawę, lekko wilgotną po nocy... Gdzie to lato? Gdzie ta wiosna?

      Usuń
  2. Jeżeli pomimo zmęczenia jest uśmiech na twarzy to znaczy, że wszystko jest tak jak być powinno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie idealnie, ale skupiam się na rzeczach dobrych :)

      Usuń
  3. Przepraszam bardzo, jakie Ty słońce chłoniesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niedzielę - jesienne :D

      Usuń
    2. Nie widziałam przez ten deszcz ;P Ale dzisiaj było całkiem ok, więc już nie narzekam ;P

      Usuń
    3. Wczoraj było na tyle ładnie, że spędziłam dzień bez kurtki nawet! :D
      I w końcu byłam w tym lesie, do którego wybierałam się już 1,5 roku temu :D

      Usuń
  4. Też uczę się cenić wolność, tak w wymiarze duchowym. Zieleniejące pola i przestrzeń pewnie podsyciłyby to uczucie. Idealna sceneria :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im więcej mam pracy i im więcej takich miejsc odwiedzam, tym bardziej je cenie i tym piękniejsze mi się one wydają. A najlepsze jest to, że one są przecież na wyciągnięcie ręki, wcale nie trzeba dalekich wycieczek. Choć i te mi się marzą, robię listę powoli ;)

      Usuń
  5. Gdzie byliście tym razem? :)
    Ja najbardziej wolna poczułam się w górach. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedaleko, chyba trochę z lenistwa. W Nieborowie. Jako że to centrum Polski, wszystkim polecam na weekend :)
      Nie poznałam gór na tyle, żeby się w nich zakochać. Tak szczerze mówiąc to zawsze jeżdżę w drugą stronę i w góry, choć miałam kiedyś takie marzenie, jeszcze tak naprawdę nie trafiłam. ;)

      Usuń