6 października 2012

Melancholijne wieczory.

Brakowało mi takiej jesieni. Zapachu zielonej herbaty wymieszanego z aromatem waniliowych świec. Tej muzyki, która zawsze przynosiła ukojenie. Tych kilku stron zapisanych w Wordzie i wieczornego spaceru pod parasolem, podczas którego w podświadomości odbijają się echem słowa naszej ostatniej rozmowy. Lubię takie wieczory...

/ nie umiem zapowiedzieć Wam tego w dwóch słowach,
więc po prostu chętnych do poznania trochę-innej-Alien.
zapraszam tu: 

94 komentarze :

  1. Odpowiedzi
    1. To chyba nie jest do końca zdrowe.

      Usuń
    2. Czasami mam wrażenie, że jestem dziwna, bo czasami wolę się odizolować od wszystkich...

      Usuń
    3. Ja też. I ciągle mam wrażenie, że jestem dziwna. Ale mimo wszystko lubię tę swoją dziwność. A Ty, jak się z nią czujesz?

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ja byłam na niezbyt długim, bo pada. Ale lepsze to niż nic. :)

      Usuń
    2. Ja myślałam o spacerze ale zaczęło padać.

      Usuń
    3. A w czym to właściwie przeszkadza? :)

      Usuń
    4. Nie mam jakoś ochoty wracać cała mokra do domu, a parasol mama mi gdzieś wyniosła :D

      Usuń
    5. Masz w domu tylko jeden parasol? ;D

      Usuń
    6. Żebyś wiedziała, że mamy jeden, hahahahaha :D:D

      Usuń
    7. Ja pokusiłabym się o stwierdzenie, że u mnie jest ich na tyle dużo, że można je dobrać zarówno do stroju, jak i do nastoju.

      Usuń
  3. Zielona jest okropna, czerwona lepsza ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze się zbieram, żeby ją kupić i jakoś nie mogę... A zielona dobra, ale też zależy która. Trafiłam już na kilka takich, które smakują jak papier ;D

      Usuń
    2. To jakie zielone polecasz?

      Usuń
  4. nie pijam herbaty.

    jak znajdę odrobine czasu to na pewno wpadnę na Twój drugi blog :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do mnie nawet zielona nie przemawia. osobiście jestem uzależniona od wszelakich soków pomarańczowych.

      nie ma za co :)

      Usuń
    2. a tam kalorie! powiem tak: pójdzie w cycki :D

      Usuń
    3. oj tak, tak... ja zawsze żyje nadzieją, że jak np. zjem jakąś paczke chrupek to pójdzie w cycki :d

      Usuń
    4. próbuje rosnąć, ale regularnie ćwiczę i jeżdżę na rowerku stacjonarnym :)

      Usuń
    5. u mnie tez to mozlonie szło, ale juz od paru tygodni regularnie ćwiczęn :d

      Usuń
  5. Nie lubię jesieni... Za to zieloną herbatę już tak.
    "ta muzyka"... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polubisz, jak zaczniemy chodzić razem na spacery ;)
      Masz coś do "TEJ muzyki"? ;D

      Usuń
    2. Ok, no to czekam na to.
      Coś Ty, gdzieżbym śmiała! :d

      Usuń
    3. Kupisz mi samochód? ;D
      No, ja myślę. xd

      Usuń
    4. Yyy... mogę Ci rolki pożyczyć ;D

      Usuń
    5. Zadzieram kiecę i lecę xd

      Usuń
    6. Ciągle tak mówisz... ;< xD

      Usuń
    7. Ja mam dalej, nie znasz się xD

      Usuń
    8. Chociaż wiesz... bez garniaka powinien jednak wtedy być xd

      Usuń
    9. Zaczęłam od początku, nie od końca... ;D

      Usuń
    10. No niech Ci będzie xD no to chętnie ;d

      Usuń
    11. Ej, a czy on nie był stary..?

      Usuń
    12. detektyw? dwóch było xd jeden starszy drugi młodszy xD

      Usuń
    13. Bardziej seksowny, jak mniemam? ;D

      Usuń
    14. Obaj w moim wyobrażeniu są niesamowicie seksowni xd

      Usuń
    15. Czemu mnie to nie dziwi...? ;D

      Usuń
    16. Zupełnie nie rozumiem dlaczego Cię to nie dziwi xd

      Usuń
  6. Dzisiaj wyszłam. W największą ulewę i wichurę. Ubrana w lekką kurtkę, bez parasola. Bez niczego. Jeden z najlepszych wieczorów ostatnich dni. Tak, tęskniłam za tym bardzo. I ja też je lubię. A teraz wapno cytrynowe, by gorączka się nie podniosła, ha, ha. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem chora, właśnie wczoraj skończyłam antybiotyk. I też poszłam na spacer w największą ulewę. Ach, jesień! ;D

      Usuń
    2. Huehue. Ja jestem w połowie, a że ciągle zapominam go brać, to chyba się nie skończy :D. No, dokładnie, jesień! Wichury :3

      Usuń
    3. Nie no, ja brałam. Spacery czekają. ;)

      Usuń
    4. Spacery czekają, ale nie wiem, kiedy będą. Czasu mi brakuje. Jak kończę się uczyć i tak dalej, to jest za późno.

      Usuń
    5. Zawsze są weekendy. A spacery nocą są jeszcze bardziej urokliwe. ;)

      Usuń
    6. O, tak, ale weekendy mam zarezerwowane na bieganie i rower, to już coś. :) Niby tak, ale nie w moim mieście, wiesz... ciemno. Żadnej latarni na mojej ulicy :D

      Usuń
    7. Ambitne masz plany na jesień widzę. Odchudzanko? ;D
      Co to za miasto? Ło boziu. ;P

      Usuń
  7. to jest chyba najpiękniejsze w jesieni. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę w niej mnóstwo piękna. :)

      Usuń
    2. i dobrze, bo jesień jest wspaniała. nie rozumiem ludzi, którzy widzą w niej tylko szaro-burość powodującą chandry i depresje.

      Usuń
    3. Może deszcz wypłukuje z nich wewnętrzny optymizm? Wiosną widzą go na zewnątrz, jesienią chyba trzeba znaleźć go w sobie.

      Usuń
    4. być może. chociaż na mnie na przykład zazwyczaj bardzo kojąco działa widok szaro-burego świata za oknem.

      Usuń
    5. Na mnie też. Znacznie bardziej niż słońce.

      Usuń
  8. jestes po prostu szczesliwa jesienia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Poprawiłam je lekko w photoscape. :)

    Ja tam nie lubię jesieni.

    OdpowiedzUsuń
  10. Każda pora roku może być piękna przy odpowiednim nastawieniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie, tak. Moje odpowiednie nastawienie zawsze kończy się przy lecie. ;)

      Usuń
    2. Więc tym razem jest wyjątkowo dobrze. Jakaś konkretna przyczyna? :)

      Usuń
    3. A muszę się nad tym zastanawiać? Samo przyszło, nie pozwolę, żeby samo poszło :)

      Usuń
  11. Podpisuję się pod tym co napisała Anonimowa! Jeśli ma się w sobie radość, to nawet deszczowa jesień jest piękna :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesień odpowiednio nastraja do czytania książek, słuchania muzyki i pisania :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tak nastroiła do muzyki i pisania, że na czytanie mi brakuje czasu ;)

      Usuń
    2. Zdarza się :D Trzeba zdecydować co wybrać ;)

      Usuń
  13. Gdyby tylko nie padał deszcz, polubiłabym wiosnę i te wieczory ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. jesiennie wieczory mogą być ok

    przeczytałam - czekam na dalsze części;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj mogą, mogą. :)

      Miło mi. ;)

      Usuń
    2. chociaż ten deszcz... fuck, ja marzyłam o złotej jesieni, a nie! :P

      Usuń
    3. Ja polubiłam ten deszcz po wczorajszym wieczorze jeszcze bardziej. Sprawił, że znów poczułam jesień.

      Usuń
  15. A ja powoli nic nie lubię, bo tylko ciągle myślę o maturze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak nie można, zwariujesz!

      Usuń
    2. Pozwolę się wtrącić, Anhelado! Ja tam o maturze w ogóle nie myślę, jak się będziesz nakręcała to tylko sobie niepotrzebnie nerwów na psujesz!

      Usuń
    3. I właśnie o to mi chodzi! Nie dajcie się zwariować!

      Usuń
  16. ojj fajnie miec kogos na jesienne wieczory;)

    OdpowiedzUsuń
  17. mmm, a teraz takie wieczory będą coraz dłuższe, a dzięki temu gorąca herbata jeszcze smaczniejsza. Choć parasol trzeba będzie zamienić na puchową kurtkę i czapkę ;).
    Ale za to echa rozmowy będą ładnie współgrały ze skrzypieniem śniegu!

    OdpowiedzUsuń