Pamiętam ten wieczór, kiedy siedząc w centrum miasta w stanowczo za krótkiej sukience i butach, od których zaczynały mnie boleć nogi ta, którą kiedyś tam, dawno temu, miałam za bliską powiedziała mi, że kogoś masz. Że to o tą blondynę chodzi. Tą samą, z którą pseudo-bliska mnie przecież zapoznała. Pamiętam, jak wypuszczając dym z płuc wypuszczałam emocje, które o dziwo nawet na chwile mną nie zawładnęły. Pamiętam, że mnie samą zdziwiło to, że... nie bolało.
Teraz jest inaczej. Naprawdę jest mi lepiej ze świadomością, że uśmiechasz się na co dzień i choć z początku nie wierzyłam, kiedy powiedziała mi, że się zmieniasz, że wracasz do siebie... dzisiaj patrzę w Twoje oczy i widzę tego, który długie lata temu mnie do siebie przyciągnął. Który zwrócił moją uwagę i zatrzymał mnie przy sobie na więcej czasu, niż kiedykolwiek się po sobie spodziewałam. I nie dziwię się, kiedy mówi, że jest w Tobie zakochana. W końcu... ma Cię takiego, jakiego ja miałam, tylko dla siebie. No, może trochę innego. Takim samym już nigdy nie będziesz. Ale wiesz? Cieszę się z tego, że jesteś szczęśliwy. Ale sam rozumiesz... niekoniecznie chcę to szczęście obserwować z bliska...
Nie powinna była Cię oszukiwać. Masz prawo znać prawdę taką jaką ona jest. Bez względu na wszystko Alien dobrze, że cieszysz się jego szczęściem z daleka. Nie każdy tak potrafi.
OdpowiedzUsuńMyślę, że człowiek potrzebuje czasu. Trzeba do tego dojrzeć...
UsuńJa muszę jeszcze nad tym popracować.
UsuńTu chyba nie chodzi o pracę, ale o dystans...
UsuńNie wiem czy dobrze rozumiem, ale twoja znajoma jest z facetem z którym Ty kiedyś byłaś?
OdpowiedzUsuńTak. Tyle, że choć było między nami dużo, żadne z nas nie nazwało tego wtedy oficjalnie "związkiem".
UsuńTo chyba Ci przykro jest, jak patrzysz na nich?
UsuńTo przywołuje wspomnienia, nie przeczę. Ale to nie zmienia postaci rzeczy, że życzę Mu szczęścia. A jeśli ona Mu je daje...
UsuńI umiemy cieszyć się z Ich szczęścia, dostrzegamy ten błysk w oku.
OdpowiedzUsuńTylko musimy zachowywać przy tym pewną odległość...
;**
Co za dużo to niezdrowo.
Usuńaż mi się przypomniała jedna piosenka która cały czas leci w radio o tym, że ona będzie szczęśliwa z kimś innym...
OdpowiedzUsuńCzasem szczerze nie lubię muzyki, w której zawarte jest za dużo moich myśli.
Usuńa to czemu ?
UsuńWolę nie słuchać, jak ktoś wypowiada je na głos.
Usuńmożesz sama zacząć tworzyć piosenki,
UsuńKiedyś próbowałam. Ale to chyba nie to... ;)
Usuńhmm no to wiersze?
UsuńTo też nie dla mnie. Zostanę przy prozie ;)
UsuńPiękne ostatnie zdanie i w ogóle pięknie...
OdpowiedzUsuńTy chyba czasami masz za dobre serce.
Tak myślisz...? Nie wiem, może...
UsuńMimo wszystko i tak podziwiam taką siłę. Żyjesz i wiesz o jego szczęściu. Nie sądziłam, że to pomoże. Jak wysłnułaś taką teorię byłam pewna, że to już masochizm. Ale dla Ciebie chyba nie. Teraz trzeba znaleźć sobie własne szczęście, na wyłączność.
OdpowiedzUsuńwiesz... to było dość poważne i do tego namówiła mnie moja przyjaciółka, więc powiedziałam. ale ogólnie to się im nie zwierzam, mamie wgl.
OdpowiedzUsuńczemu? powiem Ci tak - moja mama robiła wszystko bylebym się nie urodziła itd, ale jej się nie udało. nie czuję z nią jakieś więzi.
UsuńMasz rację, lepiej ciesz się z Jego szczęścia ... z daleka.
OdpowiedzUsuńByłoby pewnie prościej, gdyby wszyscy mnie nie bombardowali informacjami, które już i tak znam. Ale... :)
UsuńMoże powinnaś to powiedzieć ? "Wiem, nie musicie mi o tym mówić" ? Sama powiedziałaś, że byłoby Ci prościej. Cóż, jednak ta buźka daję nadzieję, że jest dobrze.
UsuńTo nie zawsze działa. ;)
UsuńNie jest źle.
ani trochę zazdrości? ;>
OdpowiedzUsuńNie urwałabym jej głowy. Chyba.. ;)
UsuńA jednak ;)
UsuńPo prostu patrząc na nią przypominam sobie jak to było... być na jej miejscu.
Usuńteż bym nie chciała.
OdpowiedzUsuńTo chyba normalne...
UsuńFa się tak po prostu cieszyć szczęściem kogoś "takiego"? Nawet z daleka?
OdpowiedzUsuńDa się, gdzieś w głębi serca...
UsuńTo przykre, ale dość często niestety się zdarza. I niby z biegiem czasu coraz mniej boli, aż w końcu przestaje. Ale te cholerne wspomnienia zostają.
OdpowiedzUsuńWspomnienia same w sobie nie są złe. Destrukcyjne w tym wszystkim bywa to, że... nie ma kolejnych (silnie związanych z mężczyzną), te są najsilniejsze.
UsuńNo tak - 'cieszę się, że jesteś szczęśliwy, ale idź taki być gdzie indziej'.
OdpowiedzUsuńAle i tak podziwiam, że się cieszyć, bo mało kto potrafi się na to zdobyć :).
Chyba do tego dorosłam. Na początku to nie było takie proste. Choć z drugiej strony widok Jego z kimś innym... nie jest niczym nowym. Zmieniło się to, że ja już z Nim nie bywam.
UsuńChciałabym wypuścić emocje jak dym papierosowy...
OdpowiedzUsuńKilka lat temu krzywiłam się na stwierdzenie, że papierosy pomagają się uspokoić. Dzisiaj mogę to potwierdzić...
Usuń