19 października 2013

Broken.

Spakowałabym walizkę i uciekła na koniec świata.
Nie przed Tobą, Ty sobie tu zostań, bądź, trwaj, istniej, i tak jesteś daleko, mentalnie daleko. A ja już nie chcę, żebyś był bliżej. Oddalasz się ode mnie, czuję to, nie chce Cię zatrzymywać, nie próbuję tego robić. Życzę Ci szczęścia w życiu. I tego, żeby udało Ci się pokonać wszystkie schody, wszystkie zakręty, udało wyjść na prostą z uniesioną głową i uśmiechem na ustach i żeby dalej było już tylko lepiej.
Ale nie będę tą, którą poczeka z herbatą. Nie chcę Cię na to piwo, które obiecałeś mi cztery tygodnie temu, a na Króla Lwa już dawno przeszła mi ochota. Uśmiechaj się dalej, do rodziny i przyjaciół, ale ja już nie chcę widzieć tego uśmiechu. Ja już nic nie chcę.
Tylko spokoju. Nic więcej.

42 komentarze :

  1. Tak mnie wzruszyłaś tym postem, że płaczę. Bardzo płaczę wiedząc, jak się czujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie samej łzy się cisną do oczu, kiedy sobie pomyślę, jak naiwna jestem, wiesz?

      Usuń
    2. Jak w grę wchodzą uczucia, to tracimy panowanie nad rozsądkiem...

      Usuń
    3. Żadnych uczuć. Dobrze mi było to musiałam sobie ściągnąć na głowę lawinę... Teraz trzeba tylko szybko wrócić do normy, żeby nie zwariować.

      Usuń
    4. Podziwiam Ci się. Nie tracisz głowy nawet w takich chwilach...

      Usuń
    5. Staram się... U mnie rozum rzadko dopuszcza serce do głosu, o ile o jego roli można tutaj mówić...

      Usuń
    6. Zazdroszczę. To bezpieczniejsze...

      Usuń
    7. O ile się nadmiernie wszystkiego nie analizuje, bo w takich wypadkach... można wiele stracić.

      Usuń
    8. Hehe, w takim razie u mnie rozum jeszcze działa. Analizuję zawodowo.

      Usuń
    9. Ja też! Za dużo, momentami stanowczo za dużo. A kiedy słyszy się tyle te analizy to w pewnym momencie naprawdę można ogłupieć ;)

      Usuń
    10. No dokładnie, jeszcze większy burdel w głowie.

      Usuń
    11. Żebyś wiedziała. Setki myśli na minutę, a nie ma nic, co stanowiłoby chociażby drogowskaz, w którą stronę się udać.

      Usuń
    12. Niestety. Czasem ciężko sobie z nim poradzić.

      Usuń
    13. Ja już wymiękam. Chyba czas wrócić do "starej Używki". Może to by było lepsze.

      Usuń
    14. Może by było. Na chwilę... W której wersji czujesz się lepiej?

      Usuń
    15. Oczywiście, że w tej!! Sama wiesz jaka byłam wtedy (choćby z never-reget). Ale wtedy nie cierpiałam.

      Usuń
    16. Wiem, pamiętam... Chyba bym tak nie umiała, choć czasem przechodziło mi to przez myśl...

      Usuń
    17. Bywa łatwiej niż z sercem na dłoni.

      Usuń
    18. To na pewno, z sercem na dłoni jest niebezpiecznie. Pytanie tylko, czy warto, jak człowiek się z tym czuje. Z samym sobą.

      Usuń
    19. Wiesz co... Czasami już się nie wie, co gorsze.

      Usuń
    20. Pewnie tak... przydałby się jakiś złoty środek...

      Usuń
    21. Ja go nie znalazłam i już nawet przestałam szukać.

      Usuń
    22. To szukanie jest bezcelowe... Nie sądzę, żeby on w ogóle istniał, wiesz?

      Usuń
    23. Ja też. Znowu postrzegam świat na zasadzie czarne albo białe.

      Usuń
  2. czasem lepiej się odciąć od osób, które nas ranią, robią złudne nadzieje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej pory myślałam, że tym razem to będzie coś innego. Chciałam, żeby było...

      Usuń
    2. ciężko być silnym a takiej sytuacji, ale trzeba. trzeba sprawić, by rozum zapanował nad sercem

      Usuń
    3. Chyba zawsze panuje... Tylko czasem jest w nim istny chaos.

      Usuń
  3. Czujesz to co ja, ale ja nadal ulegam chwili, wystarczy mi sms ze słowami: ' nadal Cię kocham ', by wróciło szybsze tętno i marzenia nie do spełnienia. Naucz mnie być silną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że zachowujesz do tego jakiś dystans.

    OdpowiedzUsuń
  5. podziwiam, że umiesz powiedzieć, że już nie chcesz. ja nie potrafię, wręcz przeciwnie - po każdym spotkaniu wiem, że chcę coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z dnia na dzień chcę coraz mniej... On znika, ja to czuję, nie chcę w tym trwać sama. I nie zamierzam...

      Usuń
  6. mi też trzeba spokoju,na szczęście mam naukę. ona zabiera mi dużo czasu i pozwala nie myśleć. pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobry sposób na oderwanie się, niemniej całkowicie nie da się jednak odciąć. Trzeba przede wszystkim dojść do porozumienia z samym sobą...

      Usuń
  7. Czasami dobrze tak odpuścić wcześniej, później bolałoby jeszcze mocniej..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... Dlatego ja sama zaczęłam rezygnować. Co innego, gdybyśmy byli w tym razem, ale nie jesteśmy...

      Usuń
  8. Może jednak warto zawalczyć zamiast uciekać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama bym pewnie postąpiła podobnie, ale spytałam, bo większość osób nie daje za wygraną. Rozumiem.

      Usuń
  9. Wiesz, to naprawdę miłe, kiedy pomimo naszego bólu, "pozwalamy" mu być szczęśliwym. Najczęściej w takich przypadkach padają przekleństwa, życzy się temu komuś jak najgorzej. Ty tego nie robisz i to pewnego rodzaju dojrzałość :)

    Dasz radę, Al. Wierzę w Ciebie. U mnie też się takie sercowe zachcianki kończą źle. Czasem mam wrażenie, że bezpieczniej jest bez tego. Tylko czy lepiej? ...

    OdpowiedzUsuń
  10. też nie będę tą, która poczeka. bo ja nienawidzę czekać na niewiadomoco. na 'może' i na 'kiedyś'. ścisnęłaś mnie za serce tą notką ...

    OdpowiedzUsuń