/ jeszcze pięć dni. <3
25 października 2014
Iskierki.
Ostatni raz pociągam usta krwistoczerwoną szminką. Wygładzam materiał czarnej sukienki, z lekkim uśmiechem patrząc w swoje odbicie. Najbardziej ze wszystkiego skupiam się na oczach. Lubię je takie. Błyszczce, spokojne. Mówiłeś mi kiedyś, że dostrzegasz w nich zadziorne iskierki, obok których nie sposób przejść obojętnie, nie zwrócić uwagi. Dawno ich nie było, teraz znów je widzę. I jeszcze szerzej się uśmiecham, trochę na wspomnienie starej siebie. Tęskniłam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Kilka słów, tak wiele emocji...
OdpowiedzUsuńU mnie słów ostatnio w ogóle niewiele, nie potrafię ich zebrać do kupy... Za to emocji trochę się uzbierało.
UsuńOczy są naszym odzwierciedleniem :)
UsuńByć kobietą, być kobietą :)
OdpowiedzUsuńPrzekichane ;)
UsuńZależy od okoliczności ^^
UsuńTrzeba dostrzegać swoje zalety :)
OdpowiedzUsuńŻałuję tylko, że moja lepsza połowa nie jest zawsze obok :(
OdpowiedzUsuńMyślę, że zadowolenie z samej siebie to połowa sukcesu:)
Oczy, oczy mówią wszystko. Uwielbiam swoje oczy.
OdpowiedzUsuńtrzymaj te iskierki, nie pozwól im już odejść. tak jak S.: oczy mówią wszystko, są odzwierciedleniem duszy. potrafią niejednego oczarować.
OdpowiedzUsuńchciałabym zobaczyć te iskierki i u siebie, choć one dawno wygasły. wiesz, lubię czarne sukienki, mała klasyczna czarna powinna być w karzdej szafie kobiety. musiałaś ładnie w niej wyglądać.
OdpowiedzUsuńprzepraszam, popełniłam błąd, powinno być każdej.
UsuńDobrze, ze juz wrocilaś taka jak dawniej :)
OdpowiedzUsuńTen błysk w oczach jest niezwykle ważny. :)
OdpowiedzUsuńczyżby człowiek, który pomógł odnaleźć drogę do siebie?
OdpowiedzUsuńfajnie ze wraca takie pozytywne nastawienie! :) super
OdpowiedzUsuń