Żyję. Między nami mówiąc, mam się całkiem dobrze. W porównaniu do mojego zasilacza od laptopa, który jakiś czas temu odmówił posłuszeństwa i aktualnie działa w bardzo dziwnej pozycji... (prawdopodobnie nie styka gdzieś kabel, można by to naprawić albo kupić nowy, ale wiecie... sklep daleko) Zatrzymałam się w biegu na chwilę, na wzięcie oddechu. Snujemy pierwsze konkretne, muzyczne, plany na czerwiec, robiąc małe piątkowe przesłuchania. Kino w sobotę, monotematyczne filmy, niedokończone książki. Spędzam przed monitorem cały tydzień, a po powrocie z pracy, kiedy akurat nie ma angielskiego, siłowni, rzeczy do nadrobienia, po prostu już mi się nie chce. Telefon już dawno przyrósł mi do ręki, ale z bloga wciąż nie nauczyłam się na nim korzystać. (muszę to nadrobić) Brakuje mi tego, wiecie? Najlepsze miejsca to podobno te nasze, własne kąty.
Tęskniłam! Co słychać?
Bo strasznie ciężko jest pisać z telefonu ;/ Od biedy da się coś krótkiego napisać, ale na dłuższą metę jest to męczące. Widzę, że w końcu zmieniłaś te wiosenne kwiaty w szablonie... szkoda, bo zaraz wiosna ;P
OdpowiedzUsuńDawno już! Po naszej rozmowie na ich temat!
UsuńNo właśnie jest, ale do komputera nie po drodze... I bądź tu blogerem, ach.
I to przeoczyłam? Ech, te przeglądanie blogów na telefonie właśnie ;D
UsuńWidzisz! Kolejny powód, by zaglądać do komputera - szablony są ładne :D
UsuńTeż jestem właśnie na etapie muzycznego planowania czerwca ;)
OdpowiedzUsuńI jak Ci idzie? :)
Usuńzniknęłam stąd na jakiś czas. wpadłam w taki sam tryb codzienności jak Ty. i tak jak Ty - tęskniłam!
OdpowiedzUsuńDobrze jest wrócić, prawda?
UsuńW swoich czterech kątach zawsze jest najlepiej :) Tak swojsko :)
OdpowiedzUsuńObowiązków trochę masz, nie dziwie się, że nie masz czasu na bloga.
Mobilnie bloga da się prowadzić, ale ciężko jest, ja nie lubię osobiście, ale czasem jak mus to mus ;p
Może mam dziwny stosunek do blogowania, ale potrzebuję... swobody, muzyki, ciszy poza nią, żeby móc wrócić tu w pełni. A połowicznie wracać nie chcę...
UsuńJasne, każdy ma swój własny sposób :)
UsuńCo to za mniej pozytywne teksty były?
I chyba to jest w tym najpiękniejsze :)
UsuńStare pamiętniki.
Zdecydowanie.
UsuńCzytanie pamiętników czasem obniża nastrój...
O matko! Chyba każdy teraz gdzieś biegnie, zapominając, gdzie tak naprawdę czuł się dobrze. Albo pamiętając, ale nie mając czasu udać się do tego miejsca. Zawsze gdy Ciebie nie ma, tęsknię.
OdpowiedzUsuńJa też! A wracam tak rzadko, że ciągle mi wstyd :(
UsuńMnie na telefonie ułatwia fakt, że mam administrację bloga w zakładkach:) Trzymam kciuki za ogarnianie:)
OdpowiedzUsuńZakładki nie zakładki, blogger z telefonu działa trochę inaczej i ja nie potrafię tego "ogarnąć". Jestem zupełnie nie-techniczna, bywa ;)
Usuńsama też nie bloguję z telefonu czy tableta, bo po prostu uwielbiam stukot klawiatury, kiedy piszę, tak to sobie tłumaczę ! :D
OdpowiedzUsuńTeż! Stukot klawiatury ma w sobie może mnie magii niż pożółkłe kartki papieru wysyłane w kopertach, ale i tak jest fajny. Zachowajmy chociaż tyle :D
UsuńRównież tęskniłam ^^
OdpowiedzUsuńDla mnie telefon jest świetny jeśli chodzi o czytanie blogów, ale kilka razy doprowadził mnie do szału nie publikując mega długiego komentarza i uznałam, że pozostanę przy lekturze :P
Dla mnie przeglądanie z telefonu czegokolwiek to czarna magia i wolę jednak wracać na blogi w tradycyjnej formie - komputerowej. A że komputera "tykam" raczej mało w domu... no cóż ;)
Usuń