23 lipca 2013

Zabłądziłam...

Łzy cisną mi się do oczu. Obiecałam sobie, że nie zapłaczę. Zaciskam powieki, biorę głęboki oddech. Chciałabym o tym zapomnieć. Albo w ogóle nie wiedzieć. Albo żebyś przyszedł na dobre i naprawdę przy mnie został. Nie rozumiem tego, zupełnie nie rozumiem. Zabłądziłam w tych słowach. Zabłądziłam w myślach. Po raz kolejny, nie wiem już który, zabłądziłam w Twoich oczach. Echo tych słów odbija się echem od ścian mojego umysłu. Nie rozpadnę się. Nie mogę po raz kolejny. Kurwa mać!

46 komentarzy :

  1. Odszedł? Wróci. Jak to mówią moi bliscy.

    Racja, nie zauważają. Ale chyba tak jest, że to co jest najlepsze i najcenniejsze w naszym życiu często nie jest przez nas dostrzegane.


    Oj, dobrze, dobrze! Oby tak dalej, a będą zajebiste ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego nie sadzisz?

      Ldzie zwykle doceniaja cos jak to straca. Bezsensu, ale moze to ich czegos uczy.

      Usuń
    2. A może Cie zaskoczy? Ludzie lubią to robić.

      Jednych uczy, drugich pewnie nie.

      Usuń
    3. No widzisz! Pozytywnie, mam nadzieję. ;)

      Być może coś w tym jest, ale jak zwykle są wyjątki od reguły.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Zapytałabym raczej: jak mógł nie przyjść, skoro... Ach.

      Usuń
  3. Łzy jeszcze nikogo nie zniszczyły. Ani błądzenie też. Czasem trzeba sobie pozwolić na błąd i zagubienie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też już tego nie rozumiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie mają to do siebie, że są skomplikowani. :)

      Usuń
    2. W końcu istoty złożone ;D

      Usuń
    3. Och tak, zdecydowanie ;D

      Usuń
    4. Ale jak tak patrzę po ludziach... niektórym coraz bliżej do zwierząt.

      Usuń
    5. Odnoszę wrażenie, że w większości przypadków stanowi to dla nich największy komplement...

      Usuń
    6. Niektórzy ludzie nie zasługują na porównywanie ich do zwierząt.

      Usuń
  5. To chyba nie była właściwa droga...albo to On zabłądził...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem, nie rozumiem.

      Usuń
    2. A warto się w to zagłębiać? Może lepiej odpuścić?

      Usuń
    3. Nie mam zamiaru dać się wybić z rytmu. Jest mi dobrze, tak ma zostać.

      Usuń
    4. Lepiej dążyć do ciągłego polepszenia :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Dawno temu przecież. Wczoraj nie rozumiałam jedynie, dlaczego nie wrócił...

      Usuń
    2. Ja też tego nie rozumiem. Nie rozumiem dlaczego istnieją rozstania, po co one komu i dlaczego ludzie odchodzą, dlaczego nie wracają, nie przyjdą choć na chwilę, nie chcą nas, dlaczego my nie chcemy...

      To wszystko jest trudne.

      Usuń
    3. Wiesz, co jest najgorsze? Świadomość tego, że wcale nie chodzi o wypalone uczucie, ale o coś zupełnie innego, co wydawać by się mogło, że nie ma (nie powinno mieć) żadnego znaczenia. A jednak ma...

      Usuń
  7. Raczej to on zabłądził...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc idź szukać szczęścia gdzie indziej.

      Usuń
    2. Nie uzależniam swojego szczęścia od Niego, już dawno. Po prostu za dużo słów ostatnio padło. Nie spodziewałam się ich.

      Usuń
    3. Rozumiem.
      Lepszy nadmiar słów czyich brak?

      Usuń
  8. Smutno mi czytać takie posty, myślałem, że jest już okej.

    OdpowiedzUsuń
  9. W życiu jest za wiele rozstań...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I za dużo niedopowiedzeń...

      Usuń
    2. Zgadza się... Ostatnio spotykałam się z kolegą mojego niebieskookiego, mimo, że na początku powiedziałam "po moim trupie coś między nami będzie, po moim trupie coś z jakimkolwiek jego kolegą", a jednak później dałabym sobie rękę za niego uciąć, a dzisiaj nie miałabym ręki. Idiotka. A u Ciebie co się dzieje?

      Usuń
    3. Zielonooki trochę wraca, chociaż ja nie wiem, czy to dobre stwierdzenie. W każdym razie z Jego ust padło ostatnio bardzo dużo słów. Bardzo miłych, ale... trochę się boję, że na słowach się skończy...

      Chyba nie umiałabym z kolegą... Spotykałaś? Czas przeszły?

      Usuń
  10. Smutanie zabronione, pamiętaj, albo będziesz miała ze mną do czynienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadnego smutania, wręcz przeciwnie. Coraz więcej uśmiechu :)

      Usuń
  11. Kurwa mać to najbardziej odpowiedni komentarz na to wszystko. Ale muszę zgodzić się z tym, że zbyt wiele rozstań jest, zbyt wiele ludzi odchodzi i zbyt późno rozumiemy dlaczego o ile w ogóle.

    OdpowiedzUsuń